Reforma finansów potrzebna od zaraz
W ostatnich latach praktycznie nie
poczyniono żadnych kroków wpływających na ograniczenie wydatków i
zmianę ich struktury. W końcu br. udział wydatków "sztywnych"
(prawnie zdeterminowanych) w relacji do ogółu wydatków wzrósł do
nienotowanego poziomu 73% W tym przypadku rząd nie ma
możliwości żadnego manewru - pisze w dzienniku "Parkiet"
ekonomista Tadeusz Chrościcki.
28.10.2006 | aktual.: 28.10.2006 10:11
Jego zdaniem, wysoki faktyczny deficyt finansów publicznych stwarza niebezpieczeństwo jeszcze gwałtowniejszego niż dotychczas wzrostu potrzeb pożyczkowych budżetu i szybkiego powiększania się długu publicznego. Praktycznie bez większego znaczenia jest tutaj wysokie obecnie tempo wzrostu PKB, tempo, które zgodnie z cyklem koniunktury i uwarunkowaniami międzynarodowymi nie jest nam dane raz na zawsze.
Niedostrzeganie zagrożeń jest bardzo niebezpieczne, bo wysoki poziom wydatków szybko się utrwala i przy słabszej dynamice wzrostu gospodarczego skokowo mogą się pogorszyć wszystkie do niego odnoszone relacje, w tym deficytu i długu publicznego - podkreśla Tadeusz Chrościcki. (PAP)