B-2 Spirit

Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti wystrzelili we wtorek kolejną rakietę na Izrael. Wojsko przechwyciło pocisk, nie ma doniesień o stratach i ofiarach. - Bombowce B-2 powinny odwiedzić Jemen - stwierdził ambasador USA w Jerozolimie Mike Huckabee. Izraelski minister obrony zapowiedział odwet.

Uderzenia USA na irańskie obiekty nuklearne zostały przeprowadzone w ramach operacji o kryptonimie "Midnight Hammer" (Nocny Młot) – poinformował w niedzielę wysoki rangą generał amerykański. Operacja obejmowała ponad 125 samolotów oraz manewr dezinformacyjny, w ramach którego bombowce zostały rozmieszczone nad Pacyfikiem jako "wabik".

W poniedziałek wieczorem Iran rozpoczął operację "Zapowiedź zwycięstwa" i zaatakował amerykańską bazę w Katarze. Donald Trump w mediach społecznościowych stwierdził, że atak był "słaby i oczekiwany", a w kolejnych wpisach poinformował o nadchodzącym końcu wojny. "Izrael i Iran w pełni uzgodnili, że nastąpi całkowite i trwałe zawieszenie broni, po czym wojna zostanie uznana za zakończoną" - napisał prezydent USA w mediach społecznościowych. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

CNN, powołując się na zaznajomione źródło, informuje, że do ataku na trzy obiekty jądrowe w Iranie Stany Zjednoczone użyły bombowców B-2.

Stany Zjednoczone wysłały co najmniej siedem bombowców B-2 Spirit, trzy samoloty transportowe C-17 i dziesięć tankowców powietrznych do brytyjsko-amerykańskiej bazy na wyspie Diego Garcia na Oceanie Indyjskim reagując na zagrożenia z Jemenu i Iranu.