"Ta władza nie potrafi nawet aresztować"
(Radio Zet)
31.08.2007 | aktual.: 31.08.2007 15:34
: Panie pośle, panie przewodniczący, czy o wczorajszych zatrzymaniach powinien był wiedzieć szef ABW, nie szef ABW, przepraszam, tylko koordynator do służb specjalnych, pan Wassermann? : Trudno powiedzieć, no ja myślę, że rola pana koordynatora od dłuższego czasu jest dosyć marginalizowana. To obserwuję na komisji. Widzieliśmy to już właściwie przy okazji badania pani, sprawy pani poseł Blidy. : A czy o tej sprawie powinien wiedzieć prokurator generalny? : O tej sprawie powinien wiedzieć prokurator generalny, oczywiście, to jest sprawa tego kalibru, że prokurator generalny powinien w sprawie wiedzę mieć. No w końcu, jak się zatrzymuje byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji, byłego komendanta głównego policji... : ...obecnego szefa PZU... : To jest to naprawdę poważna sprawa. : ...biznesmena. : Myślę, że byłoby to wydarzenie takie, o którym prokurator generalny na pewno by wiedział. : Pytałam o to wczoraj prokuratura Barskiego, prokuratora krajowego, powiedział, że o akcji prokurator generalny nie
wiedział? : To bardzo dziwne, bo przeważnie pan prokurator generalny, minister Ziobro, wykazuje się niezwykle bogatą wiedzą i dociekliwością i orientacją, tak głęboką, że pozwala mu ferować wyroki i określać, kto jest winny, a kto niewinny, kto mówi prawdę, a kto mówi nieprawdę, zanim jeszcze procesy sądowe się rozpoczną, więc dziwię się, że w tej sprawie niczego nie wiedział. : Czy dzisiaj komisja prawdopodobnie będzie bezrobotna, dlatego że Konrad Kornatowski, były komendant jest przesłuchiwany, prokurator Barski mówi, że to nie ma znaczenia, czy państwo dzisiaj przesłuchają, czy w poniedziałek, ale musi przesłuchany do końca. Czy wezwą państwo dzisiaj ministra Ziobrę? : No dzisiaj rzeczywiście komisja nie będzie bezrobotna, ponieważ komisja ma sporo innej, bieżącej pracy, oprócz tego, co się dzieje wokół sprawy pana ministra Kaczmarka. Będziemy czekać dzisiaj spokojnie, o 12., bo po pierwsze zaprosiliśmy również za pośrednictwem obecnego szefa ministerstwa MSWiA pana Marca, więc czekamy, być może pan
Marzec się pojawi. : Chyba w czapce niewidce. : To po pierwsze. Po drugie będę dzisiaj od rana wymieniał korespondencję z prokuratorami, po tej informacji pana Barskiego w jaki sposób i w jakim czasie komisja może się z panem Kornatowskim spotkać. : Jak pan myśli dlaczego ta akcja była zaplanowana wczoraj, tuż przed przesłuchiwaniem, w przeddzień przesłuchania? : Jeszcze tylko skończę jedno zdanie, poza tym zobaczymy, co postanowi sąd, no bo tak naprawdę prokuratura, na razie nie wiemy czy będzie wnioskowała o areszt dla tych wszystkich panów, a ostatecznie o tym czy ten areszt będzie, czy będą zatrzymani postanowi sąd. : Na razie już chyba siedzą na dołku. : Być może w poniedziałek pan Kornatowski i inni panowie będą już wolnymi ludźmi, zobaczymy. : Na razie siedzą na dołku, wszyscy trzej panowie. Jak pan myśli dlaczego ta akcja była wczoraj przeprowadzona? : Ja uważam to za oczywiste. Myśmy to posiedzenie zaplanowali bezpośrednio po zakończeniu drugiego dnia wysłuchań pana Kaczmarka. Zaplanowaliśmy dopiero
je na piątek, ponieważ część posłów komisji do spraw służb specjalnych jest w Afganistanie, w związku z tym ten termin, no i dla mnie ta zbieżność jest nieprzypadkowa, jest oczywista. : Myśli pan, że chodziło o zastraszenie Kornatowskiego? : Mogło chodzić o zastraszenie Kornatowskiego i mogło również chodzić o to żeby nie potwierdził, bądź nie zaprzeczył temu, co przed komisją mówił pan minister Kaczmarek. : Czy to nie jest łamanie prawa, bo właściwie Kornatowski był pod ochroną sejmu, można tak powiedzieć, bo miał być świadkiem przed speckomisją? : Troszeczkę, troszeczkę, niestety komisja do spraw służb specjalnych funkcjonuje na dosyć specyficznych zasadach. Nie funkcjonuje na zasadach, na jakich funkcjonują komisje śledcze, sejmowe, nie ma takich uprawnień. W związku z tym jest trochę dyskusyjne, na to się zresztą powołują ci, którzy są niechętni pracom komisji sejmowej, że nie można właśnie tak tego traktować. : A sposób zatrzymywania tych osób jest taki, że właśnie Kaczmarka zatrzymano w domu
dziennikarza, po Kornatowskiego o godzinie 6.30 przyszło ABW, nieudana akcja u Krauzego, wszyscy wiedzą, że Krauze jest za granicą, ABW podjeżdża pod jego dom, wkracza, przeszukuje jego dom, zatrzymanie Netzla, wyprowadzenie w kajdankach. : Tak, ktoś wczoraj mówił, że żebyśmy się tej władzy tak nie bali, bo ta władza nawet nie potrafi aresztować i zatrzymywać, czyli teoretycznie coś, co powinno im świetnie wychodzić. No widzieliśmy wszyscy kompletną kompromitację w windzie, gdzie ośmiu funkcjonariuszy policji i pan Łyżwiński się szamotali przez kilkadziesiąt minut. Natomiast, no oczywiście to jest element igrzysk. No to pan minister Ziobro i ta władza tak rozumie prawo. Mówiąc brutalnie, gdyby za każdym razem nie usiłowano upiec dwóch pieczeni, czyli i igrzysk i walki z przestępczością, to być może pan Mazur byłby w Polsce. To pan Ziobro dostarczył bardzo wyraźnych powodów do tego, żeby ekstradycji odmówiono, właśnie dlatego, że zrobił z zatrzymania Mazura i z ekstradycji Mazura medialną hucpę. : A sprawa
Krauzego, czy Krauze ma być takim Chodorkowskim braci Kaczyńskich? : Ja zupełnie nie znam sprawy Krauzego, nie wiem jakie zarzuty, czy... : Prokurator Barski mówi, że w sprawie przecieku też. : No to jest dla mnie w ogóle jakaś kuriozalna sytuacja, bo przecież wystarczy wczytać się w ustawę o CBA, wystarczy wczytać się w prawo, gdzie wyraźnie jest napisane - kto miał prawo o tej akcji specjalnej wiedzieć: szef CBA, prokurator generalny, w jakimś bardzo ogólnym zarysie premier, bez żadnych szczegółów absolutnie, i w bardzo ogólnym zarysie koordynator do spraw służb specjalnych plus funkcjonariusze, którzy tą akcję bezpośrednio realizowali. : I minister spraw wewnętrznych też. : Dlaczego minister spraw wewnętrznych? : Dlatego, że jemu podlega mu BOR, a miał być zdjęty BOR żeby zatrzymać Andrzeja Leppera. : Ale absolutnie nie musiał wiedzieć o szczegółach akcji. : Ale kiedy? : Co więcej, uważam, że wręcz przeciwnie. Przy tego typu operacji, przy tej skali zaangażowania sił i środków utrzymanie tajemnicy jest
sprawą najważniejszą. : Co tam robi ten Krauze w tym wszystkim? : No tego już kompletnie nie rozumiem. : Gdzie prywatna osoba? : Więc dlatego czekamy... : Nie urzędnik państwowy. : Dlatego czekamy niecierpliwie na te informacje. Mnie interesuje, kto powiedział Kaczmarkowi, o! Tam trzeba szukać źródła przecieku. : No Kaczmarkowi powiedział Ziobro : A nie kto, ani jak przekazał. : No to wiemy, Kaczmarkowi powiedział Ziobro. O sprawie wiedział też Gosiewski, premier, wicepremier. : No tak, z mediów się rzeczywiście dowiedzieliśmy. : Wiem z mediów, z głosu pana Gosiewskiego. : Gdyby to była prawda, to jest ewidentne złamanie prawa. : Niech pan posłucha, co wczoraj powiedział premier, tuż przed godziną 14. „Zatrzymanie, bo nie wiem, co będzie dalej, oczywiście nie wiem czy będą wnioski aresztowań, nie wiem czy będą decyzje sądu odpowiednie - czterech ludzi podejrzanych o dość poważne i bardzo niebezpieczne przestępstwa to jest, powtarzam, przywracanie w Polsce normalności” - tak powiedział pan premier wczoraj.
Powiedział o zatrzymaniu czterech osób, czyli pan premier miał wiedzę, że cztery osoby będą zatrzymane. Powinien mieć tę wiedzę? : No to jest bardzo dziwne. Skoro przed chwilą usłyszeliśmy, że pan prokurator generalny, minister sprawiedliwości nie miał tej wiedzy, to znaczy, że pan premier Kaczyński dysponuje jakąś bezpośrednią łącznością z prokuratorami prowadzącymi sprawę. Jest to bardzo dziwne, no bo przecież obowiązuje tajemnica śledztwa, tajemnica postępowania przygotowawczego. : Czy komisja będzie to wyjaśniała? : Bardzo dziwna sprawa. : Dziękuję bardzo, czy komisja będzie to wyjaśniała? : My będziemy badać wszystkie te sprawy, w których występuje podejrzenie o nieprawidłowościach w służbach specjalnych. Natomiast to ewidentnie jest sprawa dla pana Cezarego Grabarczyka i komisji sprawiedliwości. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Paweł Graś, Platforma Obywatelska, przewodniczący speckomisji.