PolskaTa kobieta obali Janusza Korwin-Mikkego? - Czuję się znieważona słowami europosła - mówi Montse Sampere Martin

Ta kobieta obali Janusza Korwin-Mikkego? - Czuję się znieważona słowami europosła - mówi Montse Sampere Martin

- Mogę jedynie potępić pogardliwe słowa Korwin-Mikkego i z całej mocy domagać się jego rezygnacji - powiedziała Hiszpanka Montserrat Sampere Martín, która domaga się dymisji najbardziej kontrowersyjnego polskiego europosła.

Ta kobieta obali Janusza Korwin-Mikkego? - Czuję się znieważona słowami europosła - mówi Montse Sampere Martin
Źródło zdjęć: © WP

10.03.2017 | aktual.: 10.03.2017 20:13

- Takie jest życie – podsumował swoją wypowiedź Janusz Korwin-Mikke o tym, że kobiety muszą zarabiać mniej niż mężczyźni, bo są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne. Zbulwersował tym tysiące Europejek i Europejczyków, w tym Montse Sampere Martin, czterdziestosiedmioletnią mieszkankę Getafe, przemysłowego miasta położonego niecałe 20 km na południe od Madrytu.

Montserrat Sampere Martin pochodzi z biednej, robotniczej dzielnicy, w której kwitł handel narkotykami, mężczyźni byli alkoholikami, dzieci popadały w uzależnienia, z których próbowały wyciągać je matki, jednocześnie prowadzące dom i walczące o jedzenie dla całej rodziny. Przemoc wobec kobiet była na porządku dziennym. Babcia i matka Montse, a także ona sama, doświadczały jej przez całe życie. Dlatego kiedy Sampere Martin była młodą dziewczyną, powiedziała „dość” i włączyła się w ruch walczący o prawa kobiet. Skończyła nauki społeczne na uniwersytecie w Madrycie, po czym zajęła się działaniami antyprzemocowymi w swojej dzielnicy. Gdy miała trzydzieści dwa lata, założyła pierwszy ośrodek pomocy dla ofiar przemocy, który w tym roku obchodzi swoje piętnastolecie.

Obraz
© (fot. Montserra Sampere Martin - ARchiwum Prywatne)

Szokujące słowa Korwin-Mikkego

Na taką kobietę jak Montse Sampere Martin, słowa Korwin-Mikkego podziałały jak płachta na byka. – Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam – mówi. – Byłam zszokowana. Poczułam złość i wielki smutek, bo właśnie tacy mężczyźni jak Korwin-Mikke stają kobietom na drodze do równouprawnienia. Byłam wściekła, że takie rzeczy wygaduje się publicznie, w 2017 roku, w Europarlamencie.

Tego dnia, gdy obejrzała wystąpienie polskiego eurodeputowanego, do późnego wieczora rozmawiała z sąsiadami. - Cała ulica o tym mówiła – opowiada Sampere Martin. – Sprzedawczynie w sklepie, ludzie na spacerze z psami, osoby czekające na przystankach autobusowych, kobiety i mężczyźni. Spać kładła się z przeświadczeniem, że musi coś zrobić. Że nie po to całe życie stawała w imieniu kobiet, którym odbiera się głos, które nie mają możliwości walczyć o swoje prawa, żeby teraz milczeć. A poza tym, skoro ludzie są oburzeni, to trzeba się sprzeciwić i coś zrobić.

Petycja: Korwin musi odejść

Obudziła się następnego dnia o 8 rano i pierwsze słowa skierowała do siedemnastoletniej córki: „Znajdź mi w intrenecie zdjęcie tego szowinisty”. Wybrała ujęcie, na którym Janusz Korwin-Mikke na sali Parlamentu Europejskiego wznosi rękę w geście hitlerowskiego pozdrowienia. – Widziałam to wystąpienie. To wtedy, po raz pierwszy, zwrócił moją uwagę i od tamtej pory śledziłam sukcesywnie jego poczynania. Usiadłam i napisałam petycję, którą zatytułowałam „Dymisja europosła mizogina”. Pisało mi się bardzo dobrze, kolejne zdania same przychodziły do głowy.

Petycja została opublikowana na stronie www.change.org. W momencie pisania tego zdania podpisało ją 118,259 osób. Ludzie z całej Europy uzasadniają oddanie swojego głosu. Hiszpanka Isabel Breijo skitowała: "Jestem niską i otyłą kobietą, ale na pewno nie jestem głupia". Belgijka Barbara Pecheur dodała krótko: "oburzające", a Norweżka Ingeborg Borten dodała, że "ktoś taki nie jest osobą jaką chcielibyśmy widzieć wśród przywódców współczesnego świata". Polacy piszą o wstydzie, zażenowaniu, zniesmaczeniu i kompromitowaniu Polski na arenie międzynarodowej. Mężczyźni wyrażają swój sprzeciw wobec seksizmu, mizoginizmu i poparcie dla równych praw kobiet i mężczyzn.

Petycja zakłada zebranie 150 tysięcy podpisów. - Pierwszy raz skorzystałam z takiej formy – mówi Sampere Martin. – Będę walczyć o te wszystkie kobiety, których historii wysłuchuję na co dzień, na ulicy i w ośrodkach pomocowych. Mam dwie córki, więc walczę także w ich imieniu.

A jest o co, bo choć feminizm w Hiszpanii staje się coraz silniejszym ruchem, to wciąż wśród hiszpańskich polityków jest masa urzędników, podobnych do Janusza Korwin-Mikkego, którzy podcinają działaczkom walczącym o prawa kobiet skrzydła, wstrzymując choćby dotacje na działania pomocowe. Montse Sampere Martin jest członkinią organizacji Peace Women Across the Globe. W 2005 roku organizacja ta zgłosiła do Nagrody Nobla zbiorową kandydaturę kobiet pracujących na rzecz pokoju, na płaszczyźnie lokalnej, krajowej i międzynarodowej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (173)