Szymon Hołownia napisał list do Jarosława Kaczyńskiego. "Wszystko zależy dzisiaj od woli jednego człowieka"

Szymon Hołownia wystąpił z apelem do prezesa PiS. Lider ruchu Polska 2050 chce, by Jarosław Kaczyński zgodził się na przyjęcie przez Polskę 50 dzieci ze spalonego obozu Moria na wyspie Lesbos.

Szymon Hołownia uważa, że to Jarosław Kaczyński jest "osobą decyzyjną" w sprawie uchodźców
Szymon Hołownia uważa, że to Jarosław Kaczyński jest "osobą decyzyjną" w sprawie uchodźców
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- To jest apel, by ponad politycznymi podziałami realnie pomóc drugiemu człowiekowi - powiedział podczas środowej konferencji Szymon Hołownia. Lider ruchu Polska 2050 zauważył, że "38-milionowy kraj naprawdę stać na to pod każdym względem, by utrzymać 50 dzieci".

- A jeżeli nie stać, to my jako ruch Polska2050 przeprowadzimy zbiórkę publiczną i rządowi, instytucjom publicznym i wszystkim organizacjom, które będą chciały tej pomocy, pomożemy - uznał.

Hołownia napisał list do prezesa PiS, w którym prosi go - jako "osobę decyzyjną" - o udzielenie zgody na pomoc dzieciom ze spalonego obozu Moria.

Szymon Hołownia prosi Jarosława Kaczyńskiego o "wyjątek"

- Wszystko zależy dzisiaj od woli jednego człowieka. Jeżeli Jarosław Kaczyński pozwoli te dzieci na terytorium Rzeczpospolitej wpuścić, robiąc wyjątek w swoje narracji, obowiązującej w jego obozie politycznym, która mówi, że żadnych uchodźców w Polsce w ramach relokacji przyjmować nie będziemy, jeżeli zrobi ten wyjątek, to ta pięćdziesiątka dzieci będzie mogła na naszym terytorium odzyskać choć na chwilę nadzieję - stwierdził.

Obóz dla uchodźców Moria na wyspie Lesbos spłonął w nocy z 8 na 9 września. Mieszkało w nim ponad 12 tys. migrantów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)