Jej zdaniem, istnieją argumenty przemawiające za podpisaniem jak i za zawetowaniem tej ustawy.
Za tym, by ta ustawa weszła w życie przemawia przede wszystkim to, że dostosowuje ona ordynację wyborczą do obecnego systemu administracyjnego - powiedziała. Według niej, w ocenie prezydenta, ustawa wprowadza też korzystne rozwiązania jeśli chodzi o finansowanie partii politycznych.
Z drugiej strony - jak powiedziała szefowa kancelarii - wprowadzenie innej metody liczenia, czyli odejście od zasady d''Hondta, jest rozwiązaniem złym, doraźnym i takie wprowadzanie regulacji przed wyborami nie powinno mieć miejsca. Jej zdaniem, ta metoda sprawdziła się zarówno w 1993 jak w 1997 r., tworząc dwubiegunowy układ polityczny. Powrót zaś do metody, która przynosi rozproszenie jest zdecydowanie niekorzystny dla rozwoju systemu politycznego w państwie. (mk)
