Szykują się kolejne zwolnienia w Telekomunikacji Polskiej
Do końca roku z Telekomunikacji Polskiej (TP)
SA może zostać zwolnionych lub odejść do 2,7 tys. osób -
poinformował wiceprzewodniczący sekcji krajowej
pracowników telekomunikacji NSZZ "Solidarność" Marek Mądrzyk,
powołując się na informacje otrzymane od zarządu spółki.
01.07.2005 17:35
Na spotkaniu przedstawiciele zarządu poinformowali nas, że uważają, iż skala zwolnień w TP do końca roku nie powinna przekroczyć 2,7 tys. osób - powiedział Mądrzyk.
Według regulaminu zwolnień w TP, opublikowanego na początku kwietnia, zwolnieniami grupowymi ma zostać objętych w tej firmie maksymalnie 2845 osób. Pracownicy mogli składać wnioski o dobrowolne odejście z pracy za wysokim odszkodowaniem i odprawą. Z tej oferty skorzystały łącznie 2224 osoby.
Mądzyk poinformował także, że na spotkaniu ze związkowcami przedstawiciele zarządu uprzedzili o możliwości wypowiedzenia układu zbiorowego w TP. Decyzja o takim kroku została jednak wstrzymana na 2 miesiące - powiedział Mądrzyk.
Dodał, że wypowiedzenie układu zbiorowego dałoby spółce m.in. możliwość zwalniania pracowników na zasadach określonych w Kodeksie pracy, bez żadnych dodatkowych utrudnień i odszkodowań.
W połowie maja związkowcy podpisali porozumienie z zarządem spółki dotyczące dobrowolnych odejść z pracy pracowników TP. Według jego zapisów wszystkie próby wymuszania na pracownikach spółki złożenia wniosku o dobrowolne odejście zostały uznane za nieuzasadnione.
Spółka miała też ustalić, czy doszło do takich przypadków i pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które dopuściły się takich praktyk.
11 kwietnia br. cześć pracowników TP przerwała na godzinę pracę, by wziąć udział w strajku ostrzegawczym, protestując przeciw zapowiadanym zwolnieniom. Do strajku doszło m.in. w Warszawie, Szczecinie, Poznaniu, Gdańsku, Lublinie, Krakowie i Łodzi. Spółka uznała ten protest za nielegalny.
W połowie kwietnia zakończył się trwający 17 dni protest głodowy pracowników TP, prowadzony w centrali spółki w Warszawie. Do krótkotrwałego protestu głodowego doszło także we Wrocławiu.(ab)