Szyici potępiają zamach na ONZ
Przywódca Najwyższej Rady Rewolucji
Islamskiej w Iraku (SCIRI) ajatollah Mohammad Bakir al-Hakim
oświadczył podczas modlitwy, że za zamachem na siedzibę
ONZ w Bagdadzie stoją ludzie dawnego reżimu.
"Przekazujemy nasze kondolencje sekretarzowi generalnemu ONZ Kofiemu Annanowi" - powiedział ajatollah tysiącom wiernych, którzy zgromadzili się na modłach w meczecie Alego w Nadżafie, świętym mieście szyitów.
"Sprawcy tego zamachu są częścią reżimu obalonego prezydenta Saddama Husajna. Jesteśmy przekonani, że za tą eksplozją stoją siły tak zdesperowane, że uciekają się do tego rodzaju aktów" - wskazał.
Jednak odpowiedzialnością za zamach obarczył także siły koalicji amerykańsko-brytyjskiej, apelując do nich, by "powierzyły narodowi irackiemu główną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa" w kraju.
Inny dostojnik szyicki, radykalny duchowny Sajed Moktada Al-Sadr także potępił zamach na siedzibę ONZ podczas modłów w meczecie w Kufie, 155 km na południe od Bagdadu.
"Potępiam przemoc stosowaną przez terrorystów wobec organizacji humanitarnych. Wiedzcie, że tego rodzaju akty zostaną wykorzystane przez niektórych dla uzasadnienia konieczności okupacji" - powiedział.