PolskaSzydło oburzona tym, co się stało podczas miesięcznicy smoleńskiej. "Wściekły atak nienawiści"

Szydło oburzona tym, co się stało podczas miesięcznicy smoleńskiej. "Wściekły atak nienawiści"

Jeżeli ta nienawiść, będzie tak nakręcana, to rzeczywiście myślę, że niedługo będziemy musieli bardzo wyraźnie zadawać pytania, czy chcemy żyć w państwie wolności, czy w państwie nienawiści - powiedziała premier Beata Szydło.

Szydło oburzona tym, co się stało podczas miesięcznicy smoleńskiej. "Wściekły atak nienawiści"
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Adam Przegaliński

11.05.2017 | aktual.: 11.05.2017 16:45

Premier była pytana na konferencji prasowej o ocenę wydarzeń w czasie miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak powiedział w Sejmie, że grupa ludzi "chorych z nienawiści" próbowała zablokować uroczystości, związane z upamiętnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak poinformował, cztery osoby zostały zatrzymane.

Oto koszt zabezpieczenia miesięcznic do 2020 r.

- Musimy sobie odpowiedzieć wszyscy, czy chcemy żyć w państwie wolnym, czy chcemy żyć w państwie nienawiści, bo to co wydarzyło się we środę w czasie miesięcznicy, kiedy przyszli ludzie, którzy chcieli się pomodlić, wspomnieć ofiary katastrofy smoleńskiej, wyszli z kościoła i jak co miesiąc, spokojnie w modlitewnym marszu pod Pałac Prezydencki, ten wściekły atak nienawiści wobec tych osób, jest rzeczą niebywałą, niespotykaną - powiedziała szefowa rządu.

Dodała, że "trzeba wreszcie, aby przyszło opamiętanie". - Jeżeli ta nienawiść, będzie tak nakręcana, to rzeczywiście myślę, że niedługo będziemy musieli bardzo wyraźnie zadawać pytania, czy chcemy żyć w państwie wolności, czy w państwie nienawiści - powiedziała premier.

- Polski rząd robi wszystko, aby Polacy mieli zapewnione bezpieczeństwo i wolność, to jest naszym zadaniem - zadeklarowała Szydło.

Jak dodała, każdy w wolnym kraju ma prawo manifestować i modlić się. - Nie ma w tym żadnych nadzwyczajnych zdarzeń. Nagle oto ludzie, którzy mają czyste intencje, chcą przyjść, upamiętnić, tych którzy zginęli, są brutalnie atakowani. To rzecz niebywała - podkreśliła premier.

- Białe róże, które tam widać, to symbol nienawiści i głupoty - powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości odnosząc się do kontrmanifestacji Obywateli RP, którzy z białymi różami przyszli przed Pałac Prezydencki.

- Zostałem uderzony po zakończeniu uroczystości miesięcznicy smoleńskiej przez jednego z kontrmanifestujacych - poinformował działacz opozycji antykomunistycznej w PRL, Adam Borowski. Jak dodał, złożył już zawiadomienie w tej sprawie.

Zobacz także
Komentarze (1820)