Szyc: gdy coś mi się podoba, zachowuję się jak idiota
Film "Śluby panieńskie" Filipa Bajona z Martą Żmudą Trzebiatowską, Anną Cieślak, Borysem Szycem i Maciejem Stuhrem wszedł do kin. - Bardzo często jestem fajtłapą w stosunku do kobiet. Gdy coś mi się podoba, zachowuję się jak kompletny idiota, mam nadzieję, że pokazałem to na ekranie - mówi Borys Szyc.
08.10.2010 | aktual.: 08.10.2010 04:42
Filip Bajon, zapewnia, że dziewiętnastowieczne sztuki Aleksandra Fredry znakomicie nadają się do przełożenia na duży ekran. - Zawarte w nich obserwacje o damsko-męskich relacjach są ciągle aktualne - uważa reżyser.
Bajon tłumaczy, ze nie chciał robić prostej adaptacji lektury szkolnej. Do komedii Aleksandra Fredry wprowadził sceny dziejące się współcześnie. Akcja sztuki przepleciona jest ze scenami z planu filmowego Ślubów panieńskich. Aktorzy ubrani w kostiumy z XIX wieku używają telefonów komórkowych.
W filmie wystąpili: Marta Żmuda Trzebiatowska - jako zbuntowana, niezależna Klara, Anna Cieślak jako spokojna Aniela, Maciej Stuhr - jako uwodzicielski Gustaw, a - w roli romantycznego Albina - Borys Szyc.
Edytę Olszówkę zobaczymy jako panią Dobrójską, która stara się wyswatać Albina z Klarą, a Gustawa z Anielą. Edyta Olszówka mówi, że nie miała obaw przez zagraniem "pani w pewnym wieku", choć przyjaciele-aktorzy trochę jej to odradzali.
W filmowych Ślubach panieńskich zobaczymy też Roberta Więckiewicza jako wuja Radosta.