Szybkie wybory wygrają na zebraniu Komitetu PiS-u?
Wieczorem w kancelarii premiera zebrał się w Warszawie
Komitet Polityczny PiS. Kierownictwo partii ma
rozmawiać m.in. o sytuacji w koalicji i możliwych przyspieszonych
wyborach parlamentarnych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że część członków komitetu opowiada się za jak najszybszymi wyborami. Zwolennikiem "nowego rozdania" miałby być sam premier.
To już drugie posiedzenia Komitetu w tym tygodniu. Na wtorkowym nie zapadły żadne decyzje.
Z nieoficjalnych informacji zbliżonych do Komitetu wynika, że wewnątrz kierownictwa PiS-u głosy na temat przyspieszonych wyborów są podzielone; sam premier Jarosław Kaczyński mówił we wtorek, że wybory są prawdopodobne i mogłyby się odbyć w połowie listopada.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie, że PiS "w tej chwili omawia bieżącą sytuację polityczną, dotyczącą wypowiedzi przywódców ugrupowań tworzących koalicję".
Konsultujemy, wyjaśniamy pewne wątpliwości; nie można jeszcze powiedzieć, abyśmy jakąś decyzję podjęli poza tym, że koalicja, która ma wspierać rząd Jarosława Kaczyńskiego trwa bez Andrzeja Leppera jako ministra rolnictwa w rządzie i jako wicepremiera - mówił Kuchciński.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że część członków komitetu politycznego opowiada się za tym, by wybory odbyły się jak najszybciej; zwolennikiem "nowego rozdania" - według tych informacji - miałby być sam premier. Pojawiają się także głosy, by poczekać na pierwsze, powakacyjne głosowania w Sejmie i przekonać się, czy w praktyce współpraca PiS z koalicjantami będzie jeszcze możliwa.