Szwedzki rząd przeciwny budowie Nord Stream 2
Szefowa szwedzkiej dyplomacji oraz minister obrony Szwecji oznajmili, że wykorzystanie szwedzkich portów do budowy gazociągu Nord Stream 2 osłabi możliwości obronne Szwecji.
Szefowa dyplomacji Margot Wallstroem stwierdziła, że wykorzystanie szwedzkich portów (do budowy gazociągu Nord Stream 2) wpłynie negatywnie na interes polityki obronnej Szwecji. - To osłabi nasze zdolności obronne - przyznał minister obrony Peter Hultqvist.
Dwa strategiczne bałtyckie porty w Karlshamn na południu Szwecji oraz w Slite we wschodniej Gotlandii chce na okres budowy wynająć od szwedzkich samorządów zależny od rosyjskiego Gazpromu inwestor Nord Stream 2.
- Rząd nie może jednak wpływać na decyzje podejmowane przez władze lokalne - dodała Wallstroem, która wraz z ministrem obrony spotkała się z przedstawicielami gmin Karlshamn oraz Gotlandia.
W najbliższych tygodniach ich władze mają zdecydować, czy zgodzą się na podpisanie umów z inwestorem Nord Stream 2. Gminy mogą na tym zarobić od 25 do 100 mln koron (ok. 2,5 - 10 mln euro). Rząd poinformował, że w przypadku odmowy jest gotów rozważyć wypłatę rekompensaty za utracone wpływy.
Wallstroem stwierdziła z kolei, że projekt Nord Stream 2 trudno jest zatrzymać. - Wniosek jest rozpatrywany w ramach Unii Europejskiej, więc nierealne jest oczekiwać, że Szwecja na własną rękę będzie w stanie go zatrzymać - zaznaczyła.
Oprac. Adam Hrynkiewicz