Szwedzka telewizja podburza do nienawiści?
Szwedzka telewizja publiczna została zgłoszona na policję za podburzanie do nienawiści wobec grup narodowościowych, po wypowiedziach komentatorów telewizji podczas transmisji z sobotniego konkursu Eurowizji.
Podczas transmisji jeden z komentatorów powiedział: ciekawe ile punktów otrzyma wykonawca reprezentujący Izrael, biorąc pod uwagę sytuację polityczną w tym kraju. Na to drugi odparł: ode mnie w każdym razie dostałby zero punktów.
Jak donosi szwedzki dziennik "Expressen", telewizję zgłosił na policję pastor Kościoła Zielonoświątkowego Bengt Magnusson. Pastor powiedział gazecie, że nie rozumie jak można mieszać politykę do festiwalu piosenki. Dodał, że zgłosił skargę bezpośrednio do komendy policji w Sztokholmie, bo "siedziba przestępcy" znajduje się właśnie w tym mieście. "Expressen" pisze też, że bardzo wielu widzów dzwoniło zarówno do gazety jak i do telewizji protestując przeciwko takim wypowiedziom.
Ubolewanie z powodu komentarza wyraziła rzeczniczka telewizji Helga Baagoe, która podkreśliła, że nie jest zadaniem komentatorów festiwalu wyrażanie opinii o sprawach politycznych.
Autor komentarza Christer Bjoerkman powiedział zaś gazecie, że został źle zrozumiany i że "zero punktów" chciał przyznać za kiepską - jego zdaniem - izraelską piosenkę w wykonaniu Sarit Hadad. (mag)