Szwecja: broń chemiczna na dnie Bałtyku na południe od Gotlandii
Na dnie Morza Bałtyckiego na południe od Gotlandii spoczywa 39 tysięcy obiektów, w tym do 10 tys. sztuk broni chemicznej z okresu II wojny światowej - wynika z raportu szwedzkiej administracji morskiej Sjoefartsverket.
13.12.2012 | aktual.: 13.12.2012 18:25
Badania prowadzone przez Szwedów przy pomocy sonaru wykazały, że "na Morzu Bałtyckim istnieje ciąg zrzutu broni chemicznej na obszarze 1700 hektarów między szwedzką wyspą Gotlandia a Łotwą i Polską".
- Znaleźliśmy zardzewiałe bomby z gazem musztardowym, linię min oraz 20 wraków - twierdzi Kent Loegdberg ze szwedzkiej administracji morskiej.
Wśród wraków zidentyfikowano m.in. okręt wojenny z początku XX wieku oraz radziecki bombowiec z czasów II wojny światowej. To wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych model Douglas A-20, który był wykorzystywany przez Rosjan jako samolot torpedowy.
Prace poszukiwawcze na dnie morza na południe od Gotlandii są częścią projektu Chemsea finansowanego przez UE, w którym oprócz Szwecji biorą udział: Polska, Finlandia, Niemcy oraz Łotwa. Celem projektu jest określenie i zlokalizowanie zatopionej w Morzu Bałtyckim, w tym w Zatoce Gdańskiej, broni chemicznej.
Większość amunicji została zrzucona do morza po II wojnie światowej. Istnieją obawy, że kontenery mogą przeciekać.
- Nikt nie wie właściwie, jak niebezpieczne są te znaleziska. Dopóki jednak będą spoczywać nienaruszone na dnie morza, istnieje relatywnie małe ryzyko zanieczyszczenia środowiska - uważa prowadzący szwedzkie badania Ulf Olsson.
Projekt Chemsea potrwa do 2014 roku. Wówczas państwa w nim uczestniczące mają zdecydować, jakie podejmą działania.