Według policji, oszuści posługiwali się skradzionymi kartami kredytowymi. Prawowici właściciele kart podnieśli alarm, kiedy ich konta obciążono należnościami za dobra, o których nie mieli pojęcia.
Zamówienia przychodziły do szwajcarskich jubilerów i firm elektronicznych e-mailem z Afryki - głównie z Abidżanu na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Numery kart kredytowych były prawdziwe. Nie podawano żadnych informacji o właścicielach kart.
Zamówione towary wysyłano do Abidżanu i Londynu. (mon)