Szwajcarska misja Kalisza
Lewica chce, by były prezydent poprowadził
ją do najbliższych wyborów. Ryszard Kalisz poleciał do Szwajcarii
przekonywać Aleksandra Kwaśniewskiego do wsparcia inicjatywy SLD i
SDPL - pisze "Życie Warszawy".
"To prawda, że się spotkaliśmy, rozmawialiśmy. Ale o czym, to już muszą się państwo domyślić" - powiedział w rozmowie telefonicznej dziennikarzom gazety Kalisz, zaznaczając jakby mimochodem, że były prezydent na bieżąco śledzi wydarzenia polityczne w Polsce.
Nie trudno zgadnąć, że były szef MSWiA postanowił przekonać Aleksandra Kwaśniewskiego do wsparcia lewicowych partii w nadchodzących wyborach, a być może nawet objęcia przewodnictwa nowej formacji.
Od niedawna w kuluarach politycy lewicy spekulują bowiem o możliwości zjednoczenia się pod patronatem byłej głowy państwa. Wiadomo, że wstępne konsultacje na ten temat już się odbyły, a prócz SLD i SDPL o mniej lub bardziej ścisłym aliansie myślą też przedstawiciele Partii Demokratycznej i Zielonych - dodaje dziennik.
Na razie liderzy Sojuszu i SDPL są przekonani, że ich ugrupowania dogadają się w sprawie koalicji. Podobne przymiarki zakończyły się już sukcesem w Częstochowie. Tam w mających się odbyć w niedzielę powtórzonych wyborach do Senatu wystawią wspólnych kandydatów. "Jedna lista jest pewna, trzeba dopracować szczegóły" - poinformował "Życie Warszawy" lider SLD Wojciech Olejniczak. (PAP)