Szumowski przed komisją. "Panu prezesowi przedstawiłem moje obawy"

We wtorek 16 kwietnia odbyło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Przesłuchiwany był m.in. Łukasz Szumowski. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - mówił były minister zdrowia, przekonując, że był zwolennikiem przełożenia terminu wyborów prezydenckich w 2020 roku.

Szumowski zeznaje. Były minister zdrowia stanął przed komisją śledczą
Szumowski zeznaje. Były minister zdrowia stanął przed komisją śledczą
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Radosław Opas

We wtorek o godz. 10:00 prace rozpoczęła sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych. Jako pierwszy zeznania złożył były dyrektor Pionu Informatyki i Telekomunikacji Poczty Polskiej Paweł Skóra. Po godz. 14 na posiedzeniu pojawił się Łukasz Szumowski, były minister zdrowia w rządzie PiS.

Szef komisji Dariusz Joński wyjaśnił wcześniej, że Szumowski został wezwany przed komisję po zeznaniach byłego wicepremiera Jarosława Gowina, który przedstawił informację, że "minister zdrowia przekonywał go, iż te wybory (kopertowe - red.) nie mogą się odbyć i nagle ta decyzja została zmieniona".

Szumowski: apelowałem do wszystkich

Szumowskiego już na samym początku zapytano, czy jego zdaniem podczas pandemii koronawirusa w kwietniu 2020 roku rząd Mateusza Morawieckiego powinien zrezygnować z przygotowania wyborów w jakiejkolwiek formie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ja publicznie apelowałem do wszystkich grup politycznych, by wydłużyć kadencję prezydenta Dudy o dwa lata. To była moja główna rekomendacja. Ja byłem zwolennikiem przesunięcia wyborów o dwa lata, zdecydowanie to podkreślałem - przekonywał były szef resortu zdrowia.

Podkreślił, że dla niego "w tym przypadku zdrowie jest ważniejsze". - Tym bardziej, że istnieje możliwość przełożenia wyborów - wskazywał Szumowski. Były polityk podkreślił, że "nie ma sobie nic do zarzucenia", jeśli chodzi o jego działanie jako ministra zdrowia.

Szumowskiego dopytywano, kto namawiał go, aby poparł przygotowanie wyborów korespondencyjnych 10 maja. - Nie przypominam sobie takich spotkań dedykowanych nakłanianiu mnie na pewne decyzje. Czułem, że jest wywierana na mnie presja opinii publicznej wyrażenia swojego zdania - oznajmił.

- Nie rekomendowałem wyborów na 10 maja. W ogóle nie zajmowałem się datą wyborów, ale zdrowiem Polaków - kontynuował były szef resortu zdrowia.

Szumowski o rozmowach z Kaczyńskim

Członkowie komisji zadali też pytanie dotyczące obostrzeń wprowadzonych podczas epidemii COVID-19. - Polski system ochrony zdrowia, trochę dzięki tej karności społeczeństwa i dramatycznym, strasznym obostrzeniom, które były, pozwolił na pewien oddech na samym początku, czego nie obserwowaliśmy we wszystkich krajach europejskich - ocenił Szumowski.

Szumowskiego zapytano również, czy o przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. - Nie było na mnie nacisków, panu prezesowi Kaczyńskiemu przedstawiłem moje obawy - zapewnił.

- Jarosław Kaczyński przyjął moje rekomendacje. Powiedział: "Jeśli tak musisz zarekomendować, tak zarekomenduj". To tyle, słownictwa nie przytoczę w tej chwili - tłumaczył były minister.

Odniósł się też do zarzutów, że niektóre obostrzenia wprowadzone w Polsce podczas epidemii były nietrafione. - W tamtym momencie kierowałem się intencjami ratowania życia i zdrowia. Czy wszystkie obostrzenia były trafione? Pewnie nie. Czy zamknięcie lasów było trafione? Pewnie nie, ale dzięki innym, bardzo trudnym rozporządzeniem, jak zamknięcie szkół, mogliśmy ograniczyć umieralność w Polsce - przekonywał Szumowski.

Czarnek pokłócił się z Jońskim

Podczas posiedzenia doszło też do spięcia posła PiS Przemysława Czarnka i szefa komisji Dariusza Jońskiego. - Stanowisko klubu KO, pana Jońskiego, pani Filiks było takie, że sześć dni po rekomendacji Łukasza Szumowskiego Borys Budka zgłosił swoją propozycję, polegającą na przesunięciu terminu o rok, na maj 2021 roku. Czy pamięta pan, ile było zakażeń w maju 2021 roku? - pytał Jońskiego Czarnek.

Poseł KO natychmiast odpowiedział. - Panie pośle, jak pan chce tak informować, to może pan poinformuje, kto przeniósł te wybory? Pan tak szachuje nazwiskami polityków opozycji, a może pan powie o spotkaniu Kaczyńskiego i Gowina? - oznajmił Joński.

Przewodniczący Dariusz Joński dopytywał Szumowskiego, dlaczego Polska była na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o nadmiarowe zgony w pandemii COVID-19. - Analizowane jest wiele rzeczy: systemy ochrony zdrowia, czynniki ryzyka populacji, stosowanie się do obostrzeń. Polska jest nadal krajem wysokiego ryzyka zgonów sercowo-naczyniowych - wyjaśniał były minister zdrowia.

- Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, co było przyczyną - dodał.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Łukasz Szumowskiwybory kopertowesejm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (92)