Mężczyzna nie żyje. Tragedia w parku wodnym

Nie żyje 35-letni mężczyzna, który w niedzielę zaginął na terenie parku wodnego w Słopsku (woj. mazowieckie). Po dwóch dniach poszukiwań jego ciało zostało wyłowione z wody.

Szukali go dwa dni. Tragiczny finał akcji służb
Szukali go dwa dni. Tragiczny finał akcji służb
Źródło zdjęć: © KPP w Wyszkowie
Radosław Opas

W niedzielę w godzinach popołudniowych wyszkowska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 35-latka z gminy Rząśnik. Zgłaszająca wspólnie z mężczyzną przebywała na plaży sztucznego zbiornika wodnego w Słopsku ( gm. Zabrodzie).

- Z relacji kobiety wynikało, że kiedy straciła kontakt wzrokowy z mężczyzną, początkowo szukała go na własną rękę, ale po kilku godzinach, zaniepokojona postanowiła zawiadomić służby ratunkowe. Niewykluczony był też fakt, iż mężczyzna wcześniej spożywał alkohol - relacjonuje mł. asp. Wioleta Szymanik z KPP w Wyszkowie.

Ciało 35-latka wyłowiono z wody

Na miejsce wezwano policję, straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Do działań zaangażowano też Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z JRG 1 w Warszawie. W trakcie poszukiwań korzystano z łodzi i sonaru, jednak mężczyzny nie udało się odnaleźć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W poniedziałek służby wznowiły akcję poszukiwawczą i niestety potwierdził się tragiczny scenariusz wydarzeń. Ze zbiornika wodnego w Słopsku wyłowiono ciało zaginionego 35-latka.

- Woda to wspaniałe miejsce wypoczynku i rekreacji, jednak pozostaje żywiołem, wobec którego należy zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa - apeluje mł. asp. Szymanik.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)