Szpitalom kończą się zapasy leków
W szpitalach i w hurtowniach kończą się
zapasy immunoglobulin - preparatów podawanych pacjentom mających
niedobór odporności, walczących z chorobami hematologicznymi,
takimi jak na przykład przewlekła białaczka - alarmuje "Głos
Wielkopolski".
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 06:08
Immunoglobuliny muszą być sprowadzane z zagranicy, bo nie prowadzi się ich produkcji. Natomiast w hurtowniach farmaceutycznych właśnie ich zabrakło.
Do zeszłego roku nie znaliśmy problemu braku immunoglobulin - twierdzi doktor Halina Bobrowska, ordynator oddziału hematologicznego szpitala dziecięcego im. Krysiewicza w Poznaniu. Przez kilka lat była podpisana umowa ze Szwajcarią na przerób polskiego osocza krwi, otrzymywano z niego między innymi immunoglobulinę, która trafiała z powrotem do kraju. Umowa jednak wygasła.
Nadzieją na unormowanie sytuacji dotyczącej produktów wytwarzanych z osocza, w tym również immunoglobulin, ma być utworzone w ubiegłym miesiącu przez ministra zdrowia Narodowe Centrum Krwi.
Szef resortu zdrowia opowiada się za tym, aby powrócić do koncepcji przetwarzania polskiego osocza w leki. Jak twierdzi, jest to tańsza forma zaopatrzenia w produkty krwiopochodne niż zakupy na wolnym rynku. Wiadomo jednak, że w tym roku osocze nie zostanie wysłane do przerobienia za granicę. Na przeszkodzie stoi to, że nie uwzględniono w przetargu na przetwarzanie osocza, sprawy jego transportu z i do Polski. Wyjaśnienie tej kwestii może zająć nawet kilka miesięcy. (PAP)