Szpieg w stanie krytycznym. Szukają trucizny nawet w grobie jego żony
Brytyjskie służby wyjaśniają okoliczności otrucia szpiega Siergieja Skripala i jego córki. Śladów trucizny szukają nawet na cmentarzu, gdzie pochowani są jego bliscy. Wojsko wywiozło już z miasta wszystkie przedmioty i pojazdy, które mogły być skażone.
Jak podaje BBC, Skripal i jego córka są w stanie krytycznym ale stabilnym. Oboje przebywają w szpitalu w Salisbury. W śledztwo zaangażowanych jest około 250 funkcjonariuszy policji.
Trucizy szukają w grobach jego bliskich
Żołnierze obrony przeciwchemicznej podjęli działania na cmentarzu, gdzie pochowani są bliscy Skiprala: jego zmarła przed pięcioma laty żona i zmarły rok temu syn. W poszukiwaniu śladów toksycznych substancji żołnierze pobrali próbki z ich mogił. Wokół grobów rozłożono namioty, jednak śledczy nie wystąpili jeszcze o zgodę na ekshumację ciał.
Ceniony szpieg MI6
"The Times" ustalił, że Siergiej Skipral był szpiegiem o kryptonimie "Forthwith". Niezwykle cenionym i dobrze opłacanym przez MI6. Współpracował z brytyjskim wywiadem przez dziesięć lat, a przez ten czas przekazał wiele cennych informacji. Za jego sprawą w ręce Brytyjczyków trafiła m. in. książka z numerami telefonów członków rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.
Skipral to były rosyjski pułkownik, który z brytyjskim wywiadem współpracował od lat 90. W 2006 roku został skazany w Rosji na 13 lat więzienia za szpiegostwo. W 2010 roku Skripal trafił na Zachód podczas wymiany agentów między Rosją i USA. Później przeniósł się do Wielkiej Brytanii.
66-letni Skripal i towarzysząca mu jego 33-letnia córka zostali znalezieni nieprzytomni w niedzielę w centrum handlowym Maltings w Salisbury na południu Anglii. Londyńska policja potwierdziła już, że była to próba morderstwa. Zostali otruci przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego. Śledczy ustalają, czy stoją za tym rosyjskie służby.