Szokujące wydatki. Na to przeznaczono pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości
Burza po konferencji Najwyższej Izby Kontroli. Jak ocenili przedstawiciele NIK, pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości mogły być wydatkowane na niemal "dowolną kategorię zadań". Wśród nich znalazły się m.in. promowanie instytucji małżeństwa czy analiza memów. Przeanalizowaliśmy, na co przeznaczono pieniądze.
30.09.2021 12:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dzień rozliczeń resortu Ziobry. Przedstawiciele NIK zaprezentowali wyniki kontroli ws. wydatków z Funduszu Sprawiedliwości. Opinią publiczną wstrząsnął sposób rozporządzania środkami, które miały być przeznaczone m.in. na pomoc ofiarom przestępstw.
- Nie sposób na konferencji prasowej przedstawić wszystkich sprawdzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli nieprawidłowości, dlatego dzisiaj skupimy się na najważniejszych ustaleniach, które będą je ilustrowały - powiedział podczas konferencji prasowej dr Michał Jędrzejczyk, pełniący obowiązki dyrektora Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego w NIK.
Kuriozalne wydatki ministerstwa
- W obowiązującym obecnie stanie prawnym w związku z brakiem legalnej definicji przeciwdziałania przestępczości i przyjętą przez ministra sprawiedliwości bardzo szeroką praktyką interpretowania tego terminu, tak naprawdę z tego Funduszu można finansować wszystkie dowolne kategorie zadań - powiedział Paweł Gibuła, doradca ekonomiczny, koordynator kontroli NIK.
Zobacz też: "Odmawiają Frontexowi". Unijna komisarz w Polsce
Wśród przykładów zaprezentowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli znalazło się m.in. 1,5 mln zł, które otrzymała "Fundacja Mamy i Taty".
- Sam spot informujący, dlaczego warto spędzać życie razem, kosztował 900 tysięcy złotych - przekazał Gibuła. Dodatkowo, fundacja miała otrzymać także ponad 3 miliony złotych na przygotowanie przyszłych małżonków do małżeństwa, na tak zwane cywilne kursy przedmałżeńskie.
Analiza literatury fantastycznej
Dodatkowo, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości miał otrzymać 2,5 mln zł dotacji na badanie prześladowań chrześcijan w Polsce
- Kontrolerzy NIK powiedzieli, że monitorowano sposób ukazywania chrześcijan w: "Gazecie Wyborczej", "Newsweeku" i na portalu Onet. Analizowano też memy i utwory Andrzeja Sapkowskiego, Stephena Kinga i Dana Browna - tłumaczył Gibuła.
Pieniądze otrzymał też Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Chodziło o "stworzenie modelu komunikacji, która miałaby przeciwdziałać szkalowaniu Polski".
- Taki model nie powstał. Nie zostało zrealizowane żadne z zadań. Wytworzono 24 utwory, które nie były powiązane tematyką projektu, ani ze sobą wzajemnie - powiedział kontroler NIK.
Gibuła przyznał, że przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli nie widzą żadnego związku tego typu działań i inicjatyw z tematyką przeciwdziałania przestępczości.
Kosztowny bankiet i edukacja menadżerska
To jednak nie koniec zdumiewających wydatków w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Jak poinformowano podczas konferencji, pieniądze trafiły też na organizację konferencji dotyczącej perspektyw współpracy państw Grupy Wyszehradzkiej, edukację menadżerską lokalnych grup działaczy i urzędników, promowanie kwestii światopoglądowych czy też działalność edukacyjną i wychowawczą w obszarze problemów okresu dojrzewania.
- Liczne konferencje o tematyce politycznej czy społecznej. Na przykład konferencja zorganizowana przez Fundację Wyszehradzką, gdzie analizowano między innymi perspektywy współpracy państw Międzymorza. Budżet na wynajem sali wyniósł 250 tysięcy złotych, na catering 250 tysięcy i na organizację bankietu 200 tysięcy złotych - wymieniał Gibuła.
Uwagi NIK dotyczyły też "kampanii i inicjatyw edukacyjno-szkoleniowych".
- Niestety, te kampanie nie służyły zapobieganiu przestępstwom. Nie były też skierowane do grup społecznych szczególnie zagrożonych dysfunkcjami czy demoralizacją. (...) Finansowano za to na przykład edukację menadżerską wybranych grup działaczy i urzędników. Przykładowo: dotacja udzielona "Fundacji Życie" z budżetem przekraczającym 6 mln złotych. Uczestnicy tych kursów uczyli się m.in. jak pozycjonować produkty w internecie czy też jak zarządzać zespołem - przekazał Gibuła.