"Szokująca informacja". Sikorski o sędzi ubiegającym się o azyl

- Szokująca informacja. Nawet nie wiem, jak to skomentować - mówił wyraźnie poruszony Radosław Sikorski pytany przez dziennikarzy o sędziego Tomasza Szmydta, który ma ubiegać się o azyl polityczny na Białorusi. Szef MSZ podkreślił, że obecnie niewiele wie o tej sprawie.

Radosław Sikorski skomentował sprawę sędziego ubiegającego się o azyl na Białorusi
Radosław Sikorski skomentował sprawę sędziego ubiegającego się o azyl na Białorusi
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
Justyna Lasota-Krawczyk

06.05.2024 | aktual.: 06.05.2024 14:25

Zamieszany w aferę hejterską sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi - twierdzi prokremlowska agencja TASS.

- Szokująca informacja. Nawet nie wiem, jak to skomentować. Zdaje się, że to był ktoś zaangażowany w nagonki polityczne za poprzedniego rządu. Sprawa absolutnie bulwersująca - mówił Radosław Sikorski, pytany przez dziennikarzy o tę sprawę.

Minister spraw zagranicznych podkreślił, że afera wybuchła w momencie, kiedy brał udział w panelu i nie wie zbyt wiele na jej temat. - Jestem w szoku. Mieliśmy już poprzednio zdrajcę. Zdaje się, że to podobny przypadek - dodał polityk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi

Sędzia Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi w związku ze sprzeciwem wobec polityki polskich władz - pisze rosyjska agencja informacyjna TASS.

Sędzia miał wystąpić podczas konferencji prasowej w Mińsku. TASS miało go dopytać o powód. - Tak, proszę o status uchodźcy politycznego - miał powiedzieć Tomasz Szmydt. Zaznaczył też, że na razie "jest to wniosek nieoficjalny".

Według prokremlowskiej agencji Szmydt wyjechał z Polski, ponieważ "z powodu braku zgody na politykę i działania polskich władz, które, zdaniem Szmydta, pod wpływem Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii prowadzą kraj do wojny, był on prześladowany i zmuszony do opuszczenia ojczyzny".

Szmydt zamieszany w aferę hejterską

Według ustaleń Onetu i OKO.press z 2022 roku, sędziowie Arkadiusz Cichocki i Tomasz Szmydt przed kilku laty byli w samym środku wąskiej grupy sędziów skupionej wokół Łukasza Piebiaka, zastępcy ministra Zbigniewa Ziobry.

- Ja na współpracy z "dobrą zmianą" straciłem najwięcej. Tak rodzinę, jak i pozycję zawodową - mówił Onetowi i OKO.press sędzia Tomasz Szmydt. Przekazał wtedy, że na ten moment orzeka w WSA w Warszawie. - Ja nie jestem szczególnie bojaźliwy, ale boję się tego, co tzw. dobra zmiana może na mój temat wymyślić, żeby mnie zdyskredytować. A ja chcę normalnie żyć - podkreślał.

Sędzia jest też byłym mężem Emilii Szmydt, kiedyś internetowej hejterki, a potem sygnalistki, która pomogła ujawnić całą tzw. aferę hejterską. Kobieta miała zaoferować ówczesnemu wiceministrowi Łukaszowi Piebiakowi zorganizowaną akcję oczerniania sędziów, którzy nie zgadzali się z reformą sądownictwa przeprowadzaną przez Prawo i Sprawiedliwość.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
tomasz szmydtafera hejterskabiałoruś
Zobacz także