Uciekają do Rosji. Gigantyczne korki na granicy

Tysiące Rosjan i sprzyjających władzom okupacyjnym Ukraińców ucieka w popłochu z obwodu charkowskiego. Na granicy z obwodem biełgorodzkim utworzyły się gigantyczne korki. Ludzie czekają nawet dwa dni w kolejce, by dostać się do Rosji.

Sznur aut na granicy. Rosjanie uciekają w popłochu
Sznur aut na granicy. Rosjanie uciekają w popłochu
Źródło zdjęć: © Twitter.com, readovka.news
Violetta Baran

Rosyjski serwis readovka.news publikuje na swojej stronie wideo, na którym widać gigantyczną kolejkę aut przy przejściu granicznym z obwodem biełgorodzkim. "Tysiące ludzi z niebezpiecznych rejonów obwodu charkowskiego opuszcza swoje domy i udaje się do Rosji" - informuje serwis.

Od kilku dni władze kontrolowanej przez Rosjan części obwodu charkowskiego zachęcają mieszkańców do "czasowego" ewakuowania się z tego obszaru. Państwowa rosyjska agencja TASS podaje, że okupacyjne władze postanowiły też wypłacić wszystkim obywatelom jednorazową pomoc w wysokości 10 000 rubli.

- Jesteśmy gotowi zapewnić ludziom ciepło, żywność, niezbędne lekarstwa, udzielana jest pomoc psychologiczna - zapewnił szef okupacyjnej administracji regionalnej Witalij Ganczew.

Rosjanie uciekają także z obwodu ługańskiego

Rosjanie i ich współpracownicy uciekają nie tylko z obwodu charkowskiego. - Rosjanie i kolaboranci uciekają z obwodu ługańskiego, zmierzają w kierunku Rosji - napisał w niedzielę na swoim kanale w Telegramie szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Haidai.

Świadkowie relacjonują, że z Ługańska w kierunku Rosji ciągnie kilkukilometrowy sznur samochodów.

Na wschodzie Ukrainy trwa kontrofensywa sił Kijowa. Ukraińskie wojska odbiły już z rąk Rosjan Izium, Kupiańsk i Bałaklię, a także kilkadziesiąt mniejszych miejscowości.

Wybrane dla Ciebie