PolskaSzmajdziński: rząd mógł się dogadać, żeby nie było weta

Szmajdziński: rząd mógł się dogadać, żeby nie było weta

(Radio Zet)

16.12.2008 | aktual.: 17.12.2008 09:52

: A gościem Radia ZET jest wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, SLD, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Prezydent wczoraj powiedział „nie” pomostówkom, czy pan popiera prezydenta? : Nie rzecz w tym czy ja popieram. : Nie, no rzecz w tym, bo teraz wszystko w rękach SLD, więc stąd moje pytanie. : No w rękach SLD, ale ja nie jestem SLD całym, jestem tylko jego częścią. : Czy ta część popiera prezydenta, która siedzi w Radiu ZET, panie marszałku? : SLD popiera związki zawodowe. Namawianie lewicy do odbierania praw socjalnych, praw związkowych, praw pracowniczych, prawa do tego żeby związki zawodowe były traktowane w dialogu z rządem, my się w tym specjalizować nie będziemy. A wie pani dlaczego również. Również dlatego, że kiedy już 15 lat temu, kilkanaście lat temu w każdym razie, przez sześć godzin minister finansów miał pomysł żeby ograniczyć dotacje do barów mlecznych to do dzisiaj włącznie, a pani tak co trzy tygodnie, przypomina nam to żeby odmawiać nam prawa do tego żebyśmy byli lewicą.
: No jeszcze, jeszcze studentom zabraliście, to też panu przypomnę. : Studentom, oczywiście, tak oczywiście, w związku z tym ponieważ tak się nas traktuje, że się jak chce się nam dokopać, to się mówi o pomysłach, które trwały sześć godzin, siedem godzin to nie będziemy się specjalizować w tym żeby prawa socjalne były odbierane. : I dlatego stroiciele umysłów, stroiciele, przepraszam nie umysłów, tylko instrumentów zasługują na pomostówki. : A to jest inna sprawa. : Kasjerzy zasługują na pomostówki, kasjerzy oczywiście i panie kasjerki z PKP itp. itd. : Nie proszę pani, zasługują spawacze, ci, którzy pracują przy młotach pneumatycznych. : Ale ci mają te pomostówki. : Nie, właśnie nie mają. : A właśnie tak, a właśnie tak. : A droga pani nie mają, pani też się nie wyspecjalizowała w tej sprawie. Otóż informuję panią, że po wejściu tej ustawy ci, co 10 lat w takich szczególnych warunkach pracowali... : A, bo pan mówi o tych, po 99 roku. : Mówię o tym, bo pani uważa, że jak były warunki szkodliwe do 1998, to w
99 już nie były szkodliwe. No to ja panią informuję, że były. I gdyby przyjęto w tej ustawie, że kryteria medyczne są naprawdę najistotniejsze, wskazanie Instytutu Ochrony Pracy, Międzynarodowej Organizacji Pracy, czynniki ryzyka związanego z pracą na zmiany, w nocy i w hałasie to nie byłoby problemu. : A zimno jest uwzględnione, czy nie. : Nie kierowano się... : A zimno jest uwzględnione czy nie, panie marszałku? : Ale najważniejszym problemem jest... : Czy słyszy mnie pan marszałek, bo pan zupełnie, jak Przemysław Gosiewski. : Zimno też. : A zimno tak, a jest zimno, jest zimno. : Zimno, dobrze. : Tak, jest zimno. : Zimno dobrze leczy, ale pracuje się w zimnie źle. : No więc właśnie zimno jest wyszczególnione, panie marszałku. No dobrze, czyli w każdym razie zgadza się pan z Grzegorzem Napieralskim, iż, że należy weto prezydenta poprzeć. : Wysłuchamy Anny Bańkowskiej, wysłuchamy innych osób, które zajmują się tym problemem i podejmiemy decyzję, no. Nie ma innego wyjścia. W Platformie słyszę różne poglądy,
inne pana Chlebowskiego, pana Niesiołowskiego, dzisiaj pan Czerwiński godzinę temu mówił, że przedstawi nam się jakieś warunki dotyczące tej sprawy, no to zobaczymy, która Platforma i jaka jest Platforma w tej sprawie. : No jakie jest SLD nie wiadomo, bo innym głosem mówi Wojciech Olejniczak, a innym głosem mówi Grzegorz Napieralski, dwugłos jest w SLD. : Nie, nie proszę pani, bo proszę zobaczyć, jak głosowaliśmy w sprawie tej ustawy. Głosowaliśmy przeciwko tej ustawie i wszyscy głosowali i Grzegorz Napieralski i Wojciech Olejniczak tak samo. : Ale w sprawie nauczycieli dogadaliście się, czy nie? : A w sprawie nauczycieli właśnie, to jest dowód na to, że jeśli Platforma ma cierpliwość... : Porozumieliście się. : Jeśli Platforma ma cierpliwość i Polskie Stronnictwo Ludowe odgrywa też pozytywną rolę to można się porozumieć i można wyłączyć z wcześniejszego... : No właśnie i nastąpiło porozumienie i stąd Platforma Obywatelska sądziła, że jeżeli prezydent zawetuje, to może liczyć na... : Proszę pani, jeśli tu
nastąpiło porozumienie ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego to znaczy, że się można porozumieć. Jeśli się z trzema centralami związkowymi nie porozumieli i nie starczyło im cierpliwości... : Czy widział pan związki zawodowe, które powiedzą nie tym, którzy domagają się pomostówek? : Ale proszę pani, przyjmijmy tylko jedno, owszem do końca pewnie nie. : A pan prezydent wczoraj mówił o górnikach, którzy – jak ktoś nie był na przodku to nie wie, jak jest ciężko. : Pan prezydent też tej ustawy nie czytał, ale przecież to nic nowego, no zdarza się, że i prezydent nie czyta ustaw. : Czyli pan też uważa, że rząd nie prowadził dialogu? : Tak, ja uważam, że mogło być porozumienie, ale przede wszystkim powinny być jasne kryteria i wtedy te wszystkie przypadki, o których pani powiedziała, oczywiście nie byłoby ich w tej ustawie. : Czyli chodzi panu o tę datę 99 r., że po 99 roku... : To jest jedna z najistotniejszych spraw, że jeśli uznaje się, że są warunki szkodliwe i przez dziesięć lat ludzie w tych warunkach
szkodliwych pracowali to nie z ich winy nie było rozwiązania ustawowego. : Nie mogą się teraz przekwalifikować. : To są prawa nabyte. Dobrze, ludzie nie chcą iść na wcześniejsze emerytury. : Ale chcą, ale oczywiście. Pan chce żeby Polska była krajem młodych emerytów. : Ja nie chcę. : No jak to, chce pan i pana ugrupowanie tak chce. : Ja nie chcę żeby Polska była krajem najmłodszych emerytów. : Oczywiście, bo najfajniej być młodym emerytem i dorabiać na czarno. : Wie pani, ludzie, którzy dorabiają na czarno to też margines. Otóż nie, trzeba z jednej strony naprawdę zacząć realizować program 50 plus, rozmawiać z o tym kogo wyłączyć i w przypadkach jakich zawodów mają to być świadczenia wygasające, tak jak z nauczycielami uczyniono. To nie jest ostatnia grupa, o której można w taki sposób rozmawiać. I trzeba zachęcić pracodawców do tego żeby przez niższą składkę w stosunku do tych osób, które nabędą tych uprawnień oni też ich motywowali do pozostania w pracy, bo ludzie chcą więcej zarabiać i chcą mieć wyższą
emeryturę. : Dobrze, czyli rozumiem, że SLD będzie głosowało za projektem Prawa i Sprawiedliwości żeby przedłużyć o rok pomostówki. : Znaczy taki projekt to myśmy złożyli i jeszcze ważniejszy jest projekt, projekt obywatelski, OPZZ i między innymi ludzi lewicy, podpisany przez prawie milion osób, któremu nie nadano żadnego biegu oprócz odbycia podwójnego, pierwszego czytania. Więc nie było woli do poważnej rozmowy. : Ale panu prezydentowi też odmówiliście, nie było pierwszego czytania, jak pan prezydent skierował... : Ale to ten projekt o przedłużeniu, ale jest nasz projekt o przedłużeniach. : Tak, oczywiście, dlaczego prezydenta odrzuciliście, a swojego nie odrzucicie? : Ale to sejm odrzucił, ja nie wiem czy myśmy to Sojusz Lewicy, to sejm : No sejm, sejm, lewica też odrzuciła, no ale skoro lewica odrzuciła to dlaczego będzie głosowała? : Lewica, to sprawdzimy, ale według mnie lewica poparła żeby przedłużyć ten czas. : Aha, czyli poparła prezydenta, tak? Sprawdzimy. : Bo ma taki sam projekt, który
złożyliśmy, taki sam projekt o przedłużeniu złożyliśmy. : Czy powinny być wcześniejsze wybory, panie marszałku? : Do samorządu terytorialnego? : Nie, do sejmu. : Ale do polskiego Sejmu? : Tak, do polskiego Sejmu. : A z jakiego powodu? : No z takiego powodu, że rząd właściwie już nic nie może robić, bo cokolwiek robi to jest weto. : Ale rząd może robić, wie pani, porozumiewać się, rząd porozumiewać może, to może robić. : Ale próbuje się porozumieć z SLD, SLD ustawa medialna – bęc, pomostówki – bęc. : Ustawa medialna? Proszę pani, trzeba, rządzenie to trudna dziedzina, premier rzeczywiście być może wyłysieje, na kolanach miał iść do prezydenta nie poszedł, ciężko się rządzi, ale dzisiaj muszą powiedzieć: jesteśmy nieskuteczni, a nie, że ktoś przeszkadza, my jesteśmy nieskuteczni, my rządzący jesteśmy nieskuteczni. : A czy opozycja jest skuteczna, SLD – 5 proc., a PO – 60 proc., a PiS – 27 – OBOP. : To niech robią wybory, niech robią. : Ale ja pana pytam, czy państwo są skuteczni, 5 proc. co to znaczy? : Też
mamy kłopot ze skutecznością. Też mamy kłopot z tym, czy metoda, jaką stosujemy jest metodą właściwą. Gdybyśmy my takie rzeczy robili, jak robi Platforma, to mielibyśmy 5 proc. jako rządzący, bo państwo dziennikarze bardzo byście nam pomogli. A Platformie pomagacie zajmować się nami. : Wami, SLD? A co robi SLD, że trzeba się zajmować SLD i, że aż Platforma musi kazać dziennikarzom... : Stale, stale mówi, że chcieliśmy zabrać barom mlecznym. : Nie może pan zapomnieć mi tych barów i studentów, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński. <\czat> Jerzy <\czat> : No dobrze, czyli rozumiem, że Platforma musi wszystko od początku zaczynać, tak? : Szkoda, że pan prezydent nie skierował ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, bo kilka przynajmniej kwestii byłoby jasnych, dotyczących tego, czy w tym przypadku można mówić o prawach nabytych, czy istnieje prawo do tego żeby coś, co jest pracą w warunkach szkodliwych, w środowisku szkodliwym mogło wygasać tego typu świadczenie, równość podmiotów wobec prawa. To byłoby
naprawdę... : Nie ma równości wobec prawa, w takiej sytuacji nie ma, jeżeli ktoś ma pomostówki to nie ma równości wobec prawa, nie ma równości obywateli. : Pani też, jak pan Gowin, zaliczacie się do takiej grupy, która uważa, że praca w warunkach szkodliwych to przywilej. Otóż informuję uprzejmie, że praca w warunkach szkodliwych nie jest przywilejem. : Praca dziennikarza jest też szkodliwa i dziennikarze też się zaliczają do wcześniejszych emerytur. To bzdura jakaś, jakaś bzdura kompletna żeby dziennikarze szli na wcześniejszą emeryturę. : A praca polityka, to pani jak uważa, a praca polityka to praca... no to zabraliśmy słusznie, odebraliśmy. : No i słusznie, bo to jest niemądre. : Słusznie, słusznie, praca polityka to praca w warunkach, co korzystnych dla zdrowia? : Zależy, którego polityka. : Którego, właśnie? : No, nie wiem, nie wiem. A proszę powiedzieć czy politycy mają emerytury z tego tytułu, że są politykami? : Nie. : A czy powinni mieć emerytury? : Nic nie mają, nic nie mają, kodeks pracy ich nie
obejmuje, nic nie mają, dlatego że każda próba zrobienia czegoś, uregulowania żeby poseł zawodowy był zawodowym, tak jak na przykład pracownik służby cywilnej, od razu jest na pierwszych stronach tabloidów. Wystarczyło, że Józef Zych i pięciu innych posłów, którzy są w wieku emerytalnym wystąpili z tym żeby otrzymywali też tą emeryturę, żeby emerytura nie blokowała możliwości tych świadczeń typu dieta itd. i awantura jest po prostu na pierwszych stronach tabloidów. Nikt nie chce potraktować poważnie tej grupy. Ale ja się nie skarżę, tylko mówię, że my też pracujemy w warunkach szkodliwych dla zdrowia. : Czyli jeżeli poseł, nie wiem, zaczął być posłem, jak miał 50 lat i był przez kilka kadencji to co, nie dostaje emerytury? : Dostaje emeryturę, no ale nie, dostaje emeryturę normalną, powszechną, ale ona nie jest związana w żadnym : z tytułem wykonywania pracy posła, czy też senatora. : tak, nie, to wynika z dochodów i ze składki, którą odprowadza się na ZUS. : Kim dla pana jest pułkownik Kukliński? : Postacią
tragiczną, największy tragizm to moment, w którym okazało się, że wszystko, co powiedział o stanie wojennym, dokumenty, które przekazał Amerykanom zostały do wiadomości Amerykanów i nie uprzedzono „Solidarności” o grożącym, grożących wydarzeniach. : Ale jednocześnie pułkownik Kukliński uchronił świat od wojny atomowej, tak jak mówi Richard Pipes i tak wynika z tych dokumentów. : Wie pani, Richard Pipes na końcu tej rozmowy powiedział, że tez dotyczących Ryszarda Kuklińskiego i tego, co wiedziano o tamtych czasach nie da się zweryfikować jeśli nie będzie dostępu do archiwów rosyjskich. I nie chodzi tylko, jeśli chodzi o stan wojenny, o archiwa te, które dotyczą Biura Politycznego KPZR, ale również o archiwa wojskowe, z których będzie jasno wynikało, co robiły wojska, czy były w granicach Polski, czy miały przedłużane ćwiczenia i w jakim stanie gotowości było 250 tysięcy radzieckich przebywających na terenie naszego kraju. : Ale z tych dokumentów wynika, że Wojciech Jaruzelski prosił Rosjan o pomoc. : Nie wiem
czy to wynika dokładnie z tych dokumentów i o jakiej pomocy można mówić, czy to nie są zdania wyrwane z kontekstu, bo pomoc rosyjska była potrzebna w sprawach zapewnienia dostaw energii, gazu, ropy. : Nie, raczej chodziło o zdławienie „Solidarności”. : No wie pani, to przecież generał wiedział, że dlatego wprowadził stan wojenny żeby nie było wojny polsko-rosyjskiej i wojny domowej, a nie planów, który zakładał Jaruzelski, że mają wejść wojska rosyjskie. Przecież to było dlatego żeby one nie weszły. : Pipes mówi tak, „W 81 r. widziałem osobiście jeden z raportów Kuklińskiego, pokazany mi przez ówczesnego doradcę prezydenta Reagana do spraw bezpieczeństwa, byłem przerażony, gdyż wynikało z niego jasno, że Jaruzelski był sowieckim agentem” : Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie. : Nie wierzy pan w to? : Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie. : „Zagrożenie interwencją istniało w 80 r., a nie w 81”. : Znaczy, Pipes`owi wierzę średnio. Ale pani redaktor, przecież to jest teza absurdalna, to jest naprawdę
teza... : No, ale to wynika z tych dokumentów, które ujawniło CIA, to ujawniło nieprawdziwe raporty Kuklińskiego? : Nie, ocena jest niewłaściwa, weryfikacja tych dokumentów jest niewłaściwa. Jeśli dzisiaj słyszymy, w sierpniu, w Tbilisi... : Ja wiem, pan będzie opowiadał, że w Tbilisi, że tu Rosjanie to co mogło się wydarzyć 20 lat temu, a wtedy... : Tak, za chwilę do nas, a wtedy w 81 r. Leonid Breżniew o niczym innym nie marzył tylko o tym żeby Polska wyrwała się z jego objęć. No przecież to jest absurdalna teza. I niech ktoś przedstawi dowód na to, że na granicach Polski nie było miliona żołnierzy w tym czeskich, niemieckich i 250 tysięcy w granicach państwa, i o niczym innym nie marzyli tylko o tym, żeby Polska stała się częścią Zachodu. Przecież to jest absurdalne. : Czyli dobrze zrobił generał Jaruzelski wprowadzając stan wojenny? : To będzie zawsze najtrudniejszy : Ja pytam pana? : Mniejsze zło tak, mniejsze zło. : Internował tysiące ludzi, dobrze zrobił? : Proszę pani, to – musiał tylu, nie musiał,
znaczy on nie internował osobiście. : Ale wydał taki rozkaz. : Oczywiście przesadzono, przesadzono, przyznał, przeprosił, przyznał, że zostały popełnione błędy ogromne błędy w tej operacji, ale ja się ciągle pytam – z jakich powodów myśli się w kategoriach, że Rosjanie nie zaprowadziliby w Polsce porządku w roku 1981, 2, czy 3, pytam się. : No bo z dokumentów dostarczonych, ujawnionych przez CIA wynika, że Rosjanie chcieli, ale w 80 r., a w 81 nie. : Już nie chcieli? No bo Jaruzelski powiedział nie, to my to załatwimy. My to załatwimy, a nie pozwolimy żeby Rosjanie to robili. : Kukliński pisze o charakterystyce Jaruzelskiego „że uzależniony od Moskwy i tchórz”. : No, każdy może pisać i mówić co chce, naprawdę, zostawiam to bez komentarza. : A jak pan sądzi dlaczego CIA teraz odtajniła te dokumenty? : Nie wiem czemu to ma służyć. : I tysiąc, a nie, 40 tysięcy. : Może te inne dotyczą czegoś, co by pogorszyło ich relacje z Rosją. A pogorszenie stosunków z Polską na tle historycznym nie nastąpi. : Ale słusznie
Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, właściwie to oni, dzięki nim został zrehabilitowany pułkownik Kukliński. : Podejmowali działania mając inne informacje, oni rozmawiali z Amerykanami, ja ich za to nie krytykuję i nie pochwalam. Nie mam takiej wiedzy, oni się nie chcą nią podzielić, może i słusznie, więc zostawiam to z takim komentarzem. : Nie, no Leszek Miller się podzielił, no powiedział, że Amerykanie powiedzieli, że warunkiem naszego wejścia do NATO jest to żeby był zrehabilitowany pułkownik Kukliński. : No, ale tyle to wiem oczywiście, ale przecież to nie jest jeszcze cała wiedza kto, co, jak, itd., co odpowiadali na pytania, które z pewnością Leszek Miller zadawał, bo nie sądzę żeby na początku tego procesu nie zadawał pytań ważnych i istotnych, bo wiedział, jak kontrowersyjna jest to postać i, że z tego mogą płynąć pozytywy, ale dla niego, dla jego ugrupowania, no nie tylko pozytywy, więc to rzeczywiście jedna z najpoważniejszych spraw, z którą mieliśmy do czynienia. : „Dziennik Polski” pisze, to
pan marszałek sobie przeczyta, głosowanie tutaj w „Dzienniku Polskim” jest wywiad z gen. Kiszczakiem, który mówi, że gen. Jaruzelski chciał się zabić, słyszał pan o tym? : Nie, nie słyszałem, nie czytałem też tego wywiadu – „byliśmy przeciw”. : Czyli byliśmy przeciw, w sprawie panie marszałku? W sprawie jakiej, byliśmy przeciw. : Właśnie w tej, tak. : Ale jakiej? : Tak, byliśmy przeciw. : W sprawie głosowania, w sprawie pana prezydenta byliśmy przeciw. : No tak, tak, wniosku pana prezydenta. : Byliśmy przeciw, jednak? : Bo był nasz projekt i jest nasz projekt. : A co pan mówił, sześć minut temu, że na pewno nie byliśmy skoro... : Tak, przepraszam. : Proszę bardzo. : Ale powiedziałem, że to wyjaśnię. : Tak, tak, tak. : I zadzwoniłbym do pani i powiedział. : Tak, ale tak, panie marszałku, tak. : Prawda, tak do tej pory w naszych relacjach jest. : Tak, spotkalibyśmy się w bufecie, w barze mlecznym i by pan przyznał mi rację. : W barze mlecznym tak, na pewno. : Gdyby były. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był
wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, a jeszcze panie marszałku strasznie ważna sprawa, dzisiaj „Dziennik” donosi o Januszu Palikocie, że Janusz Palikot ulega lobbystom, lobbysta z Tesco znalazł się w komisji i pod lobbystę z Tesco została napisana ustawa, którą słusznie odrzucił pan prezydent, ustawa o zakazie konkurencyjności, i co pan na to? : Poprzemy, chyba poprzemy tą ustawę, znaczy nie uchwalimy ponownie tej ustawy, z tego, co ja pamiętam, bo niestety tych wet jest dużo, gdzieś koło ośmiu. : Więcej, wyliczyliśmy, że z dziesięć wet prezydenta. : Ale w tej chwili na tapecie osiem, dziewięć. Ale najprawdopodobniej odrzucimy to, nie uchwalimy tej ustawy ponownie, czyli poprzemy weto prezydenta w tej sprawie. Jaką decyzję w sprawie ustawy wprowadzającej ustawę o prawach pracowniczych w służbie zdrowia, możliwe, że... : Ale to pod wpływem Tesco, tak? : Nie, nie, nie. : Nie, w tamtej sprawie, czy dlatego, że lobbysta znalazł się w komisji Palikota? : Gdyby komisja była komisją Wikińskiego, czy innego
polityka Sojuszu Lewicy Demokratycznej, masakra publiczna, medialna, masakra, a tak to się mówi a, mógł się ktoś taki znaleźć, rzeczywiście trzeba uszczelnić. : Ale kto tak mówi, kto tak mówi. : Na razie Platforma, a jutro zobaczymy, a dzisiaj, jutro zobaczymy co powiedzą dziennikarze i publicyści. : No zobaczymy, ale ja się pytam, czy wicemarszałek Sejmu, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie poprze weta prezydenta właśnie z tego powodu, że lobbysta znalazł się w komisji Palikota? : To jest naganne i to można powiedzieć, że została złamana ustawa o lobbingu, powinien gość być zarejestrowany i przyznać się do wszystkiego, gdzie pracuje. : Ale czytał pan rozmowę z nim, że on mówi, ale o co chodzi, wykonuję różne prace. : Tak, no właśnie, tak różne prace, zwłaszcza na rzecz swoich. : To powinna być jakaś też komisja śledcza, która sprawdza lobbystów, ja nie wiem, może on jest znany, ten pan z Tesco innym. : No trudno jest weryfikować takie, jeśli się w ogóle zarejestrował, nie wiem, jak pracuje ta komisja.
Zainteresujemy się, pan Palikot z pewnością marszałkowi musi przedstawić informacje, jak to się stało. : A jak wygląda sytuacja posłów PiS, którzy według Cypryjczyków rozbili meleksy, a według siebie nie, według policji, przepraszam, cypryjskiej odmówili składania zeznań zasłaniając się immunitetem, a według nich – nie zasłaniali się. : Tak, tego oto policja sobie nie wymyśliła, że ktoś zasłania się immunitetem, to musiało się chyba jednak zdarzyć. I sytuacja tych dwóch posłów jest coraz gorsza. : A jakie konsekwencje mogą jeszcze być. : No gorsza dla nich, bo jeśli będą, wydaje się, że powinni pójść na ugodę i już by sprawy nie było. A tak, będą z tego konsekwencje, wiele już na to wskazuje, a ponieważ byli, reprezentowali nie tylko polski parlament, ale również Radę Europy, no może na końcu tej drogi może się okazać, że Rada Europy zwróci się z uprzejmą prośbą żeby ci panowie nie reprezentowali już, nie byli delegowani do delegacji Rady Europy i w związku z tym można mówić o konsekwencjach politycznych. A
prawne, no to proces sądowy hotelu, stawanie przed tym sądem. : Odszkodowanie. : odszkodowanie. : Straszne, dziękuję bardzo, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, dziękuję bardzo.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rządtrybunałprezydent
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)