Szmajdziński: powinniśmy wypełnić misję w Iraku do końca
Jak wszystkie inne państwa, które są w
Iraku, tak i Polacy powinni do końca wypełnić swoją misję, w
sposób bardzo znaczący ograniczając swój udział w kolejnym
kontyngencie - powiedział minister obrony narodowej
Jerzy Szmajdziński podczas wizyty w Iraku.
22.08.2004 | aktual.: 22.08.2004 14:32
Minister odpowiadał na pytanie dziennikarzy w Obozie Babilon o zapowiedzi opozycji dotyczące zbierania podpisów za wycofaniem się polskich wojsk z Iraku. Są głosy, które mówią, że szkoda każdego życia, dramaty, które przeżywają rodziny. Solidaryzuję się z nimi - zaznaczył Szmajdziński.
Kryzys zostanie rozwiązany
Minister podkreślił, że polski kontyngent wojskowy w Iraku realizuje działania wynikające z rezolucji ONZ. Jesteśmy tu na prośbę rządu irackiego, misja ma charakter stabilizacyjny. Jestem przekonany, że ten kryzys zostanie rozwiązany metodami politycznymi w krótkim czasie - dodał minister. Szmajdziński ocenił, że obecnie nie ma potrzeby uruchamiania odwodów specjalnych, wzmacniających polski kontyngent wojskowy. Dodał, że będzie to możliwe, po znacznym zmniejszeniu polskiej misji w Iraku.
Dzisiaj dysponujemy tutaj zespołami bojowymi, które w obronie własnej są w stanie natychmiast zareagować, odpowiedzieć ogniem i spowodować określone spustoszenia po stronie przeciwnika. Kiedy będzie nas tutaj znacząco mniej, (...) grupa odwodowa będzie w stanie pojawić się tu w ciągu kilkunastu godzin - powiedział Szmajdziński.
Minister przyjechał do Iraku w związku z zaostrzającą się sytuacją militarną i polityczną w tym kraju oraz nasilającymi się atakami na wojska koalicyjne w polskiej strefie odpowiedzialności.
Rozmowy z dowództwem
Szmajdziński spotkał się w Obozie Babilon z dowództwem Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe, zaplanował także rozmowy z dowództwem amerykańskiej armii i irackim resortem obrony.
Wojskowi decydują o tym, co trzeba zmienić, co trzeba poprawić. Zostały podjęte działania mające na celu usprawnienie pracującego tu sprzętu. W najbliższych dniach przyleci ekipa, która dokona przeglądu i potrzebnych uzupełnień. Sprzęt tutaj zużywa się szybciej. Po przejechaniu 60 tys. km po prostu trzeba dokonać niezbędnych zmian - powiedział.
Jak podkreślił, polscy żołnierze na pewno nie zamkną się w bazach, bo zdaniem ministra zwiększyłoby to poziom zagrożenia w strefie odpowiedzialności dywizji pod polskim dowództwem.