ŚwiatSzmajdziński: Platforma odpowie za kryzys w Polsce

Szmajdziński: Platforma odpowie za kryzys w Polsce

Platforma Obywatelska wyraźnie nie chce żadnego towarzystwa do sprawy kryzysu (gospodarczego). To oznacza, że bierze pełną odpowiedzialność za wszystko, co się dzieje - powiedział w "Sygnałach Dnia" Jerzy Szmajdziński, jeden z liderów Lewicy.

06.10.2008 | aktual.: 06.10.2008 10:09

"Sygnały Dnia": Kryzys bankowy, kryzys ekonomiczny w Europie, kłopoty, no, już nie tylko mają banki w Wielkiej Brytanii, ale także na przykład w Niemczech. No i Prawo i Sprawiedliwość nawołuje do spotkania wszystkich przedstawicieli klubów parlamentarnych, aby podjąć decyzję o powstaniu takiego sztabu antykryzysowego i podjąć decyzję o zbudowaniu pakietu antykryzysowego. Panu się ten pomysł podoba?

Jerzy Szmajdziński: To, co się stało, to rzeczywisty kryzys dotychczas obowiązującej teorii i praktyki ekonomicznej, teorii liberalnej, neoliberalnej polegającej na tym, że państwa ma być jak najmniej w gospodarce, że niewidzialna ręka rynku wszystko rozwiąże. Teraz się okazuje, że interwencjonizm osiąga skalę gigantyczną, ponieważ to... na dodatek jeszcze z pieniędzy podatników pokrywa się straty i uzupełnia braki...

Wielkich koncernów

- ...w systemie prywatnych wielkich koncernów, czyli obywatele składają się na udzielenie pomocy właśnie tej niewidzialnej ręce rynku, która nie zadziałała.

No ale ekonomiści twierdzą, że nie bardzo jest wyjście z tej sytuacji

- Proszę?

Ekonomiści twierdzą, że nie ma innego wyjścia

- Nie no, tak, tylko mówimy o tym, że klęskę poniósł ten sposób gospodarowania, ta metoda, że alternatywą jest społeczna gospodarka rynkowa, że szanując prawa rynku jednak utrzymuje mechanizmy regulacyjne i interwencyjne. I to pierwsza uwaga.

Druga - Platforma Obywatelska wyraźnie nie chce żadnego towarzystwa do tej sprawy. To oznacza, że bierze pełną odpowiedzialność na wszystko, co się dzieje. Metoda polegająca na tym, żeby o tym nie mówić, bo jak ktoś mówi, to będzie ten kryzys generował, wywoływał...

No, posłowie Platformy Obywatelskiej twierdzą, że to jest wyolbrzymione rzeczywiście, minister Schetyna tak ostatnio mówił.

- No nie, to jest właśnie ta linia. Platforma nie chce, uważa, że nie potrzebuje żadnych doradców w tej sprawie i żadnych partnerów - ani politycznych, ani ekspertów z ugrupowań opozycyjnych - do rozmowy o tym, do takiego sztabu, do takiej koncepcji. Mówi tylko: nie mówić o tym. No, rzeczywistości nie da się zamilczeć, ponieważ każdego dnia te banki zagraniczne, które są w Polsce, wycofują swoje pieniądze do swoich central, z każdym dniem polscy przedsiębiorcy mają trudniejszy dostęp do kredytów inwestycyjnych i do kredytów obrotowych potrzebnych do wzrostu eksportu i trzeba o tym wiedzieć.

Czyli ten kryzys dotrze do Polski pana zdaniem?

- Ten kryzys w tym sensie, że już są kłopoty z otrzymaniem kredytów inwestycyjnych i kredytów obrotowych na eksport, już ma miejsce. Jest trudniej, trudniej działa się przedsiębiorcom i niech... i tu żadne zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże. Trzeba rozmawiać, trzeba dyskutować, trzeba szukać rozwiązań, które będą najlepsze na te czasy. Jedno jest tylko pewne i w tym sensie Platforma ma rację - wkładom obywateli nic nie grozi, przyjęty w '94 roku Funduszu Gwarancji Bankowych przez Sojusz Lewicy Demokratycznej, przez polską lewicę i przy udziale Polskiego Stronnictwa Ludowego gwarantuje bezpieczeństwo wkładów obywateli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)