Szkoły w Rumunii zamknięte z powodu śnieżyc
Kilkadziesiąt szkół na północy i
wschodzie Rumunii zostało zamkniętych z powodu śnieżyc,
które zakłóciły też ruch na drogach. W nocy z czwartku na piątek
temperatura w Rumunii spadła poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Podobna sytuacja panuje w Bułgarii.
W okręgu Jassy, gdzie pokrywa śniegu przekroczyła metr, niespodziewane ferie trwają już od środy. Podobna sytuacja jest w okręgu Neamt, gdzie cztery wsie zostały dosłownie odcięte od świata. W rejonie Konstancy, gdzie w ostatnich dniach do szkół przychodziło niewielu uczniów, w piątek sytuacja zaczęła wracać do normy. Nadal jednak są spore trudności z ruchem na drogach.
W całym kraju nieprzejezdnych jest około 30 dróg okręgowych, choć kilkadziesiąt pługów śnieżnych próbuje przywrócić ruch.
Również w różnych częściach Bułgarii kilkadziesiąt szkół zostało w ostatnich dniach zamkniętych z powodu rekordowych mrozów.
W kilku budynkach szkolnych w mieście Kyrdżali, w południowo- wschodniej części kraju, temperatura spadła do 12 stopni. Dyrekcje szkół zdecydowały o odwołaniu zajęć; stracone lekcje uczniowie nadrobią latem, kiedy będzie ciepło. Analogiczna sytuacja wystąpiła w kilku szkołach i przedszkolach w regionie Silistry we wschodniej części kraju, m.in. w okolicach Błagojewgradu i Jambola.
Od piątku nie pracują także trzy szkoły w Sofii. W jednej z nich, do której uczęszcza 1508 uczniów, Sanepid stwierdził, że podczas zajęć wychowania fizycznego temperatura na sali wynosiła 8 stopni, a w klasach nie przekraczała 12 stopni.