Szkoła wyrzuciła uczennicę za... bransoletkę
Nastolatka wyznająca sikhizm została usunięta z brytyjskiej szkoły za noszenie bransoletki, tzw. kary, która jest dla niej ważnym symbolem wiary. Dyrekcja szkoły uznała, że uczennica złamała zasadę wprowadzoną przez placówkę - "żadnej biżuterii w szkole". Sąd uznał w poniedziałek, że dziewczyna padła ofiarą dyskryminacji - informuje "The Guardian".
29.07.2008 | aktual.: 29.07.2008 22:34
14-letnia Sarika Watkins-Singh - zgodnie z wyrokiem sądu - we wrześniu wróci do żeńskiej szkoły Aberdare w Płd. Walii. Będzie mogła nosić swoją karę - cienką, stalową bransoletkę.
Szkoła dwukrotnie zawiesiła Sarikę - z pochodzenia w połowie Walijkę, a w połowie Induskę - za odmowę zdjęcia biżuterii. Następnie dziewczyna musiała uczyć się indywidualnie, a w listopadzie została usunięta. Sąd uznał, że szkoła złamała prawo w kwestii zasady równości obywateli i jest winna dyskryminacji rasowej. Z wyroku zadowolona jest organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka Liberty, która cały czas wspierała uczennicę.
To wielka ulga - skomentowała wyrok matka Sariki, Sinita. Po usunięciu ze szkoły dziewczyna została przyjęta do szkoły w Mountain Ash, gdzie może nosić swoją karę.
Sikhizm to religia powstała w XV wieku w Indiach w prowincji Pendżab. Obecnie na świecie jest ok. 24 milionów wyznawców tej religii.