"Szkoda, że Cimoszewicz nie wystartuje w wyborach"
Wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska żałuje, że Włodzimierz Cimoszewicz nie zdecyduje się na start w wyborach prezydenckich. Jak dodała liczy, że były premier, obecnie senator niezależny zmieni swą krytyczną opinię o SLD po grudniowej konwencji programowej partii.
W rozmowie w TOK FM Włodzimierz Cimoszewicz po raz kolejny oświadczył, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Jednocześnie krytycznie odniósł się do obecnej sytuacji w SLD. - Nie chcę być kandydatem w ogóle, a z rekomendacji SLD tym bardziej nie wchodzi w rachubę - powiedział.
Jego zdaniem, błędem Sojuszu jest też "bezpardonowa, bezwzględna walka z rządem, który czasem nie ma racji, a czasem tę rację ma". Według Cimoszewicza niskie poparcie w sondażach dla SLD wynika z tego, że "lewica nie potrafi zachowywać się w sposób wiarygodny i sama jest sobie winna".
- Żałuję, że Cimoszewicz nie wystartuje. Myślę, że byłby to kandydat, wokół którego zebrałyby się środowiska lewicowe - oceniła Katarzyna Piekarska. Podkreśliła, że były premier jest "dojrzałym politykiem i jeśli się nie zdecydował, to widocznie ma inny pomysł na swoją aktywność".
Komentując krytykę Cimoszewicza pod adresem Sojuszu, Piekarska oceniła ją jako "sformułowaną w sposób ogólny". - Trudno się domyślić, o co Cimoszewiczowi chodzi - dodała.
Wyraziła też nadzieję, że Cimoszewicz zmieni zdanie o Sojuszu po Konwencji Programowej partii, zaplanowanej na połowę grudnia. - To niezrozumienie może wynikać z tego, że Cimoszewicz z nami i my z Cimoszewiczem rozmawiamy głównie poprzez media - uważa wiceprzewodnicząca Sojuszu.
Konsternacja w SLD
Czwartkowa wypowiedź Cimoszewicza wywołała konsternację wśród polityków SLD. Wypowiadali się o niej niechętnie.
- Musiałbym się z nim zgodzić, a nie chcę kopać leżącego - powiedział jeden z posłów Sojuszu, pragnący zachować anonimowość. W jego ocenie, to co mówi były premier wynika z tego, jak przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski potraktował Cimoszewicza przy okazji czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego i wyborów na sekretarza generalnego Rady Europy.
Przed eurowyborami szef SLD rozmawiał z Cimoszewiczem o stworzeniu wspólnej lewicowej listy i jego starcie. Ostatecznie jednak do PE wystartowało SLD z UP oraz Porozumienie dla Przyszłości - CentroLewica (SdPl, Partia Demokratyczna i Zieloni 2004)
Również, zdaniem innego pragnącego zachować anonimowość polityka SLD, wypowiedzi byłego Cimoszewicza to "opóźniony efekt" negocjacji, jakie prowadził z nim Napieralski.
- Skoro Włodzimierz Cimoszewicz krytykuje nas, to widocznie ma jakąś receptę, więc zapraszamy do dyskusji - mówi z kolei osoba z władz partii.
Podzielone są również zdania polityków Sojuszu co do tego, jakie faktycznie są intencje Cimoszewicza. Jedni są zdania, że w ogóle nie myśli on o kandydowaniu, a inni uważają, że chciałby być kandydatem całej lewicy, a nie jednej partii.
Pod koniec września Cimoszewicz przegrał wybory na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy. Napieralski zapowiadał wówczas, że porozmawia z nim o jego ewentualnym starcie w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Do takiej rozmowy jednak - jak na razie - nie doszło.