Szkaradek o Walentynowicz: sprawiedliwości stało się zadość
Anna Walentynowicz dostanie 70 tysięcy złotych odszkodowania za represje w czasach PRL-u. Toruński sąd uznał, że legendarnej działaczce Wolnych Związków Zawodowych należy się odszkodowanie za wyrok i niesłuszne uwięzienie na mocy wyroku z 1983 roku wydanego przez sąd w Grudziądzu.
Sprawiedliwości stało się zadość - mówi Andrzej Szakardek - małopolski działacz Solidarności, represjonowany w czasach PRL-u. Jego zdaniem, nie do pojęcia jest fakt, że ludzie, którzy walczyli o wolną Polskę, ponieśli duży uszczerbek na zdrowiu, a tymczasem winni represji prowadzą spokojne i dostatnie życie.
Andrzej Szkaradek nie będzie się starał o odszkodowanie za represje, bo jak nam powiedział, kiedy tworzył Solidarność w Małopolsce, wiedział, że prędzej czy później trafi do więzienia. Był internowany w 1981 roku, trzy lata później zwolniony z pracy i aresztowany za podziemną działalność związkową.