Szef z Al-Kaidy nie zeznaje, bo sędzia pozwolił milczeć
Na rozpoczętym w Guantanamo
procesie jednego z szefów Al-Kaidy, oskarżony bronił się milczeniem. Sędzia uznał, że Jemeńczyk, szef Al-Kaidy
ds. mediów Ali Hamza Ahmed Sulajman al-Bahlul, ma prawo milczeć.
Al-Bahlul nie uznaje prawomocności amerykańskiego sądu w Guantanamo.
Dołączę do bojkotu prowadzonego przez pana al-Bahlula i będę stał, milcząc - powiedział przydzielony mu adwokat, major amerykańskiego lotnictwa David Frakt.
Al-Bahlul oskarżony jest o opracowywanie materiałów rekrutacyjnych Al-Kaidy, w tym wideo gloryfikującego atak z 2000 roku, w którym zginęło 17 amerykańskich marynarzy wojennego okrętu USS Cole, przygotowanie nagranego na wideo testamentu przywódcy zamachowców z 11 września Mohameda Atty i obsługę sprzętu komunikacyjnego Osamy bin Ladena. Oskarżony jest on również o to, że był jednym z osobistych ochroniarzy bin Ladena.
Jak powiedział major Frakt, więzień bojkotuje proces, ponieważ nie chce wojskowego prawnika i ponieważ sędzia odmówił jego wielokrotnie wyrażanym prośbom, by mógł bronić się sam.
Kiedy sędzia odrzucił również prośbę majora Frakta o zwolnienie go z obowiązku obrony, ten powiedział, że przyłącza się do bojkotu i będzie milcząco siedzieć na procesie. Następnie obrońca z urzędu nie odpowiedział na kilka pytań sędziego.
Według sędziego, pułkownika amerykańskich sił powietrznych Ronalda Gregory'ego, prawnik ma obowiązek uczestniczenia w procesie, ale w końcu zaakceptował strategię obrony. Powiedział, że w takim razie ciężar procesu spadnie na oskarżenie, które ma udowodnić winę al-Bahlula.
38-letni Bahlul, człowiek tak wygadany, że - jak pisze agencja Reutera - inni więźniowie błagali, by nie sąsiadować z jego celą, w poprzednich przesłuchaniach złożył długie zeznania. Przyznał w nich, że jest z Al-Kaidy i wyraził swoją lojalność wobec bin Ladena.
Bahlul odmówił założenia słuchawek, w których słyszałby arabskie tłumaczenie przesłuchania. Oskarżony jest on o spiskowanie, namawianie do popełniania morderstw i dostarczanie materialnego wsparcia dla terroryzmu. Grozi mu dożywocie.
W sierpniu wyrokiem pięciu i pół roku więzienia zakończył się w Guantanamo proces Jemeńczyka Salima Hamdana, byłego kierowcy i ochroniarza Osamy bin Ladena. Był to pierwszy proces, obecny - Bahlula, jest drugim z kolei.