Szef sztabu PO: wynik PiS to nie nokaut, ale...
Liczba podpisów zebrana przez Prawo i Sprawiedliwość to nie nokaut, ale powinna dać do myślenia wyborcom Bronisława Komorowskiego - mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM Sławomir Nowak. - Wybór naszego kandydata oferuje kraj otwarty, a nie taki, gdzie duchowni dzielą ludzi na prawych i nieprawych - dodał szef sztabu kandydata PO.
Sławomir Nowak mówiąc o liczbie podpisów zebranych przez kandydata PiS na prezydenta - milion siedemset tysięcy - stwierdził, że jest to wynik imponujący. - To powinno dać nam wszystkim do myślenia, a zwłaszcza wyborcom Bronisława Komorowskiego, że trzeba się wziąć w garść i do roboty - mówił Nowak.
- Wyścig dopiero się rozpoczyna, a jego finał jest 20 czerwca. Natomiast to, co jest ważne z wyniku Jarosława Kaczyńskiego, to dowód na mobilizację tamtej części elektoratu - powiedział szef sztabu Bronisława Komorowskiego.
Nowak podkreślił, że zdecydowana większość Polaków woli żyć w kraju, "który jest obecny w Europie jako kraj przyjazny, który ma dobre relacje z Niemcami, Rosją, a nie kraj, w którym niektórzy duchowni dzielą ludzi na prawych, nieprawych, na przyzwoitych i nieprzyzwoitych, którzy mówią, kto powinien kiedy zginąć". Zdaniem Nowaka, kiedy rządził Jarosław Kaczyński w kraju panowała nieufność i podejrzliwość. - Nie jeden z drugim, a jeden przeciwko drugiemu. To była filozofia lat rządów 2005-2007. Myśmy wygrali wybory w 2007 roku, aby zmienić wersję Polski i udaje się ją zmieniać. Teraz tylko trzeba wygrać wybory 20 czerwca - dodał.