Szef SPD zrezygnuje z kandydowania na kanclerza?
Szef niemieckich socjaldemokratów (SPD) Kurt
Beck po raz pierwszy zasugerował, że mógłby zrezygnować
z kandydowania na kanclerza w przyszłorocznych wyborach
parlamentarnych.
24.06.2008 | aktual.: 24.06.2008 23:09
Jeśli jestem częścią problemu, nie będę kurczowo trzymał się stołka - powiedział Beck według uczestników posiedzenia frakcji SPD. Zaznaczył, że nie da się "wymieść" nikomu z zewnątrz.
Według uczestników spotkania apele Becka o solidarność w partii przyjęto aplauzem, a szef frakcji Peter Struck zapewnił, że szef SPD może liczyć na posłów socjaldemokracji.
Kurt Beck obwiniany jest przez część polityków SPD o słabe notowania partii; według czerwcowego sondażu ośrodka Forsa ugrupowanie ma zaledwie 20% poparcia, o 14% mniej niż uzyskała w wyborach parlamentarnych w 2005 roku.
Jeszcze mniej popularny jest sam Beck. Według nieoficjalnych doniesień z otoczenia SPD, prawe skrzydło ugrupowania chce, by kandydatem partii na kanclerza został popularny szef MSZ Frank- Walter Steinmeier.
W sobotę Beck w emocjonalnym przemówieniu zarzucił swoim krytykom, że są tchórzami, bo atakują go anonimowo poprzez przecieki do prasy.
Beck ma podjąć decyzję w sprawie kandydata SPD na kanclerza jesienią.
Anna Widzyk