PolitykaSzef "S": pomysł referendum z wyborami jest mój, a nie prezydenta

Szef "S": pomysł referendum z wyborami jest mój, a nie prezydenta

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda oświadczył, że pomysł przeprowadzenia referendum razem z wyborami parlamentarnymi jest jego, a nie prezydenta, czy partii politycznych. Decyzja prezydenta, to wyraz szacunku dla domagających się referendum - dodał.

Szef "S": pomysł referendum z wyborami jest mój, a nie prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP | Stanisław Rozpędzik

21.08.2015 | aktual.: 08.09.2015 17:41

Prezydent chce, by Senat zgodził się na rozpisanie 25 października (w dniu wyborów parlamentarnych) referendum dot. zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego oraz zagwarantowania państwowego charakteru lasów. Inne referendum odbędzie się 6 września.

- Decyzja prezydenta jest wyrazem szacunku dla 6 milionów obywateli, którzy podpisali się pod wnioskami referendalnymi. To również decyzja wychodząca naprzeciw woli ponad 20 milionów obywateli, którzy chcą wypowiedzieć się w sprawie emerytur, lasów państwowych i obowiązku szkolnego sześciolatków - ocenił szef "S".

Przypomniał, że z postulatem referendum zwrócili się do prezydenta przedstawiciele komitetów obywatelskich, które te wnioski referendalne zorganizowali i złożyli. - Pomysł zorganizowania referendum razem z wyborami jest moim pomysłem, a nie prezydenta, ani jakiejkolwiek partii politycznej i pomysł ten został zaakceptowany przez przedstawicieli pozostałych komitetów obywatelskich - podkreślił Duda.

Dla przewodniczącego związku przeprowadzenie dodatkowego referendum będzie okazją, aby naprawić wcześniejsze decyzje parlamentu - PO, PSL i Ruchu Palikota, które głosowały przeciw niemu.

W jego ocenie wcześniejsza decyzja tych parlamentarnych ugrupowań, które głosowały przeciw referendom, to nie tylko niewybaczalny błąd, ale też "wyraz arogancji i buty", zgodny z zasadą, że "władza wie lepiej, a motłoch ma jej słuchać".

"Bez względu na takie, czy inne decyzje - referendum i tak się odbędzie. Tak jak zapowiadaliśmy w 2012 roku - to tylko kwestia czasu" - napisał Duda w oświadczeniu.

Do zarządzenia przez prezydenta referendum ogólnokrajowego potrzebna jest zgoda Senatu. Prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, w którym znajduje się treść pytań lub wariantów rozwiązania w danej sprawie oraz termin przeprowadzenia referendum. Następnie Senat ma 14 dni na podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.

Senat po zapoznaniu się z opiniami senackich komisji ws. projektu postanowienia o zarządzeniu referendum, wyraża zgodę na jego zarządzenie bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Premier Ewa Kopacz zwróciła się do prezydenta, by spotkał się z przedstawicielami różnych środowisk politycznych i rozszerzył swój wniosek referendalny o ich postulaty. Oceniła, że obecna propozycja Andrzeja Dudy to wyłącznie odpowiedź na oczekiwania PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)