Szef podlaskiej policji na celowniku komendanta głównego. Będzie dymisja?
Komendant podlaskiej policji ma poważne problemy. Wszczęte w sprawie jego radiowej wypowiedzi postępowanie wyjaśniające może zakończyć jego błyskotliwą policyjną karierę.
Z informacji "Faktu" wynika, że postępowanie wyjaśniające w sprawie Kołnierowicza, które wszczęto w piątek, skończy się dymisją komendanta wojewódzkiego policji. Już mówi się o potencjalnych następcach Kołnierowicza. Wśród nich wymienia się m.in. nazwisko insp. Dariusza Minkiewicza p.o. dyrektora departamentu porządku publicznego w MSWiA.
O Kołnierowiczu zrobiło się głośno po tym, jak w radiowym wywiadzie skomentował skargi policjantów ujawnione przez posłankę PO Bożenę Kamińską. Zaproponował zorganizowanie konkursu na anonimowe listy o parlamentarzystce. - Jest pytanie, czy to tak powinno być, czy nie? A może zorganizujmy konkurs na najlepszy anonim o pani Kamińskiej. O majątku, o podróżach służbowych, o działalności dotychczasowej. Proszę bardzo - precyzował szef podlaskiej policji.
Od słów Kołnierowicza odcięła się natychmiast Komenda Główna Policji. - Wypowiedź komendanta wojewódzkiego nie była z nami konsultowana - skomentował rzecznik insp. Mariusz Ciarka.
Źródło: fakt.pl