Szef ochrony prezydenta odszedł z BOR
Płk Krzysztof Olszowiec, szef ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego odszedł dziś z BOR do cywila - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
16.01.2009 | aktual.: 16.01.2009 16:17
- Potwierdzam te informacje. Płk Olszowiec odszedł ze służby na własną prośbę - mówi gen. Marian Janicki, szef Biura Ochrony Rządu.
Od dwóch miesięcy w BOR prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w sprawie tzw. incydentu gruzińskiego z udziałem polskiego prezydenta. Chodzi o zachowanie prezydenckiej ochrony podczas wizyty Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, pod koniec listopada ubiegłego roku. Wówczas to funkcjonariusze BOR dowodzeni przez płk. Olszowca pozwolili gruzińskim ochroniarzom odizolować się od prezydenta.
W czasie wizyty Lecha Kaczyńskiego w Gruzji tuż przed podróżą został zmieniony jej plan - włączono do niego wyjazd poza Tbilisi do obozu uchodźców w pobliżu granicy z Osetią Południową. Gdy konwój jechał do obozu uchodźców doszło do kolejnej zmiany - o której polscy funkcjonariusze dowiedzieli się w ostatniej chwili.
Prezydenci udali się poza obszar kontrolowany przez siły gruzińskie, w bezpośrednie sąsiedztwo posterunku obsadzonego przez siły osetyjsko-rosyjskie. Gdy opuścili limuzynę padły strzały - oddane prawdopodobnie w powietrze dwie serie z broni maszynowej. Nikomu nic się nie stało.
Prócz BOR-u zdarzenie wyjaśnia warszawska prokuratura okręgowa.