Szef MSZ Rumunii rezygnuje w związku ze śmiercią więźnia z krakowskiego aresztu
Minister spraw zagranicznych Rumunii Adrian Cioroianu zrezygnował z urzędu, krytykowany za niewłaściwe zajmowanie się sprawą Rumuna, który zmarł w Polsce w konsekwencji strajku głodowego w areszcie.
To jest honorowa rezygnacja. Decyzja zapadła po rozmowie z
premierem Calinem Tariceanu. Chodziło o życie człowieka -
powiedział dziennikarzom Cioroianu.
33-letni Rumun Claudiu Crulic zmarł w polskim szpitalu w styczniu, po długotrwałym strajku głodowym w krakowskim areszcie, dokąd trafił obwiniony o kradzież.
Zwłoki Crulica pochowano w Rumunii. W piątek prokurator krajowy Marek Staszak poinformował, że władze rumuńskie dokonały ekshumacji. Zaznaczył, że ekshumacja nastąpiła z inicjatywy rumuńskich organów ścigania, które w sprawie okoliczności głodówki swego obywatela prowadzą własne śledztwo. Dodał, że prokuratura w Krakowie, która bada tę samą kwestię, będzie mogła zapoznać się z wynikami przeprowadzonych po ekshumacji badań ciała zmarłego.
Premier Rumunii zażądał w środę odwołania konsula w Warszawie, aby złożył "wyjaśnienia" w związku ze zgonem Crulica. Zażądał również wezwania ambasadora, aby wyjaśnił "sposób, w jaki ambasada działała w tym przypadku i komunikowała się z polskimi władzami, aby ustalić odpowiedzialnych w tej sprawie".