Szef komisji środowiska zostanie odwołany? PiS rozważa złożenie wniosku
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zastanawiają się nas złożeniem wniosku o odwołanie Stanisława Gawłowskiego (PO), przewodniczącego sejmowej komisji ochrony środowiska. Nie zwołał on w czwartek posiedzenia, na którym miało odbyć się pierwsze czytanie projektu dot. wycinki drzew.
Zdaniem posłów PiS Gawłowski regularnie nie zwołuje spotkań prezydium komisji oraz „autorytarnie” ustala porządek jej obrad.
- Niestety przewodniczący komisji ochrony środowiska Stanisław Gawłowski do godz. 15. nie zwołał posiedzenia komisji. Obawiamy się, że powodem tego jest fakt, że wczoraj po drugim czytaniu ustawy o ochronie środowiska, czyli ustawy porządkującej sytuację w Wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska, gdzie trwa szastanie publicznymi pieniędzmi, aby opóźnić prace nad tą ustawą, niestety nie zwołał posiedzenia – powiedziała posłanka PIS Anna Paluch.
Głos w sprawie zabrał również Wojciech Skurkiewicz (PiS). Zwrócił uwagę, że na posiedzeniu komisji, którego nie zwołał Gawłowski, planowano zająć się projektem ustawy dot. wycinki drzew – doprecyzować go bądź wprowadzić poprawki.
Przypomnijmy, że na wniosek Skurkiewicza nie rozpatrywano we wtorek projektu noweli ustawy o ochronie przyrody dot. wycinki drzew. Poseł chciał, by komisja zajęła się tym w czwartek, ponieważ projekt wymagał doprecyzowania. - Nie zapisaliśmy w projekcie takiej sytuacji, kiedy ktoś nie zgłosi do gminy, że ma zamiar usunąć drzewa i te drzewa usunie. Chcemy to doszczegółowić, żeby takie sytuacje się nie zdarzały, żeby były prawdopodobnie obwarowane karą – zaznaczył. Jednocześnie podkreślił, że zależy mu na tym, by projekt jak najszybciej wszedł w życie.
Według przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2017 roku, właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Zgodnie z przygotowanym przez PiS projektem noweli tej ustawy natomiast, jeśli na nieruchomości zostaną usunięte drzewa, właściciel przez pięć lat nie będzie mógł jej zbyć na rzecz podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą. Przewidywane są również kary administracyjne dla osób fizycznych, które nie dotrzymają tego zakazu.