Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podsumowuje rok 2015 i przewiduje, co czeka Unię Europejską w 2016: jestem zdumiony, jak wiele słabych punktów ujawniło się w Europie
• Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zwołał konferencję podsumowującą ostatni rok
• Juncker: Trzeba przyznać, że był to trudny rok
• Przewodniczący KE stwierdził, że w 2016 roku "niektóre problemy będą się nawarstwiać"
• Juncker zapewnił, że Komisja "nie ma problemu z Polską"
Na początku konferencji, Jean-Claude Juncker przypomniał, że poprosił komisarzy, aby jeździli po Europie, wizytowali różne miejsca, niezależnie od sytuacji w danym kraju. - W obecnej kadencji komisarze uczestniczyli w 200 takich spotkaniach - powiedział.
- Za nami trudny rok, trzeba to przyznać. Był trudny z wielu względów, mamy do czynienia z kilkoma kryzysami jednocześnie - mówił Juncker. Szef Komisji Europejskiej wymieniał wszystkie wydarzenia, z którymi musiała zmierzyć się Unia Europejska, m.in. kryzys w Grecji, "Brexit", zagrożenie terrorystyczne czy sytuację na Ukrainie.
- Co do obecnego roku, nie mam zbyt wielu iluzji, nie sądzę, byśmy mogli rozwiązać wszystkie problemy. Myślę, że problemy będą się nawarstwiać, nie mam co do tego złudzeń. Jestem zdumiony, jak wiele słabych punktów ujawniło się w Europie - mówił szef KE.
Juncker zapowiedział, że podstawowym priorytetem dla Europy "będzie zawsze rozwój i praca". Przewodniczący Komisji Europejskiej przypomniał, że dalej będzie realizowany plan inwestycyjny, opiewający na 315 miliardów euro, który sam zainicjował. - Chcemy podtrzymywać ten plan inwestycyjny - zapewnił. Oprócz tego, powiedział, że kontynuowany będzie także projekt mający na celu zwiększenie liczby miejsc pracy w krajach Unii Europejskiej.
- W lipcu 2014 roku Komisja Europejska zajęła się rynkami kapitałowymi. Kolejna kwestia - może mniej widoczna - to nasze wysiłki, by wzmocnić unię walutową. Wiosną tego roku opublikujemy księgę, która zaopiniuje obecną unię walutową i oceni, jak dalej potoczą się losy tej idei - mówił Juncker.
- Jeżeli chodzi o Polskę, to muszę przyznać, że debata tocząca się w Europie w jej sprawie mnie smuci. Zapewniam, że Komisja nie ma problemu z Polską, a jedynie z niektórymi inicjatywami rządu - powiedział przewodniczący KE i zaapelował, by "nie mieszać Polski z nowo wybranymi władzami".