Szef Kampanii Przeciw Homofobii: nasze organizacje są finansowane z legalnych źródeł
Kampania Przeciw Homofobii oraz Lambda
Warszawa są finansowane z legalnych źródeł - oświadczył dziennikarzom w Warszawie szef Kampanii Robert Biedroń.
Oświadczenie Biedronia miało związek z artykułem w czwartkowej "Rzeczpospolitej", w którym podano, że na polecenie Prokuratury Krajowej, spowodowane interwencją posła LPR Wojciecha Wierzejskiego, śledczy w całym kraju mają "zbadać sposoby finansowania organizacji homoseksualnych, ich powiązania z półświatkiem i to, czy są obecne w szkołach". Informacje te zdementował w czwartek szef Prokuratury Krajowej Janusz Kaczmarek. Powiedział, że takiego polecenia nie było, a Prokuratura Krajowa jedynie skierowała do prokuratur w kraju zapytanie, czy prowadzą śledztwa dotyczące przestępstw o charakterze pedofilskim.
Dodał, że sprawozdania są terminowo składane właściwemu ministrowi i nigdy nie były kwestionowane, a zarzucanie przestępczego charakteru organizacjom jest tym samym podważaniem działania administracji rządowej w zakresie nadzoru nad organizacjami pożytku publicznego.
Biedroń podkreślił, że status organizacji pożytku publicznego nakłada na Kampanię Przeciw Homofobii oraz Lambdę "obowiązek przestrzegania surowych reguł corocznej sprawozdawczości".
Podczas konferencji mówiono też o Paradzie Równości, która ma przejść w Warszawie 10 czerwca sprzed Sejmu, Krakowskim Przedmieściem do pl. Teatralnego. W tym samym czasie na zbliżonej, a częściowo po tej samej trasie, w przeciwnym kierunku, ma przejść organizowany przez Młodzież Wszechpolską Marsz Tradycji i Kultury. Stołeczny Ratusz zarejestrował obie te manifestacje.
Biedroń zaznaczył, że "dobrze by było, aby manifestacje przeszły innymi trasami, ponieważ środowiska homoseksualne obawiają się wszechpolaków, którzy mogą dążyć do konfrontacji, rzucać kamieniami i butelkami". Zapewnił, że środowiska gejowskie chcą pokojowej manifestacji.
Szef Fundacji Równości Tomasz Bączkowski dodał, że trasa przemarszu może być w ostatniej chwili zmieniona ze względów bezpieczeństwa przez organ rejestrujący imprezę. Zaznaczył, że zwykle zmieniana jest trasa mniej licznej manifestacji. Organizatorzy Parady zapowiadają udział ok. 1,5 tys. osób, zaś Młodzież Wszechpolska - ok. 500 osób.