PolskaSzef jak Wielki Brat śledzi swój personel

Szef jak Wielki Brat śledzi swój personel

Kiedyś wystarczały kamery na korytarzach.
Dziś pracodawcy sprawdzają SMS-ami, gdzie znajduje się pracownik.
I w dodatku podglądają jego komputer - pisze "Życie Warszawy".

31.12.2004 | aktual.: 31.12.2004 07:21

Usługi lokalizacyjne są popularnym narzędziem wśród pracodawców. - W sieci Idea korzysta z nich kilkadziesiąt firm, które sprawdzają położenie swoich samochodów oraz "namierzają" pracowników - mówi Jacek Kalinowski z Centertela. Zwykle dane o położeniu samochodu przesyłane są za pomocą nadajnika GPS - wtedy informacja o pozycji pojazdu dociera do centrum kontroli poprzez GPRS (pakietowa transmisja danych).

Istnieje także możliwość lokalizowania pracowników za pomocą służbowych telefonów komórkowych. - W przypadku naszej usługi "Gdzie Oni Są" decyzja o tym, czy poinformować pracownika o korzystaniu z niej należy do pracodawcy - mówi Jacek Kalinowski z Idei. Usługa "Gdzie Oni Są" opiera się na SMS-ach - telefon z funkcją "szef" wysyła wiadomości SMS (jeden kosztuje 0,61 zł brutto) o treści "gdzie [numer telefonu]" pod specjalny numer. W SMS-ie zwrotnym dostaje informację o miejscu przebywania pracownika - miasto i nazwę ulicy, lub mapkę z zaznaczonym punktem, jeśli łączy się przez WAP.

W Plusie (usługa Monitoring Plus) pracownik będzie wiedział, że może być "namierzany" - potrzebna jest jego zgoda na lokalizację - ale nie zawsze będzie wiedział, kiedy to ma miejsce. Mimo że po każdej lokalizacji użytkownik karty SIM powinien dostać SMS, pracodawca może zastrzec sobie, że jego pracownicy nie będą otrzymywali takich informacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)