Polska"Szef CBŚ krzyczał, że Ziobro jest źródłem przecieku"

"Szef CBŚ krzyczał, że Ziobro jest źródłem przecieku"


Panie ministrze. To pan jest źródłem
przecieku - miał krzyczeć Jarosław Marzec, były szef Centralnego
Biura Śledczego, prosto w twarz Zbigniewowi Ziobrze. To
najważniejsza rzecz, jaką usłyszeli w piątek od Janusza Kaczmarka
posłowie ze speckomisji - dowiedział się "Dziennik".

"Szef CBŚ krzyczał, że Ziobro jest źródłem przecieku"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

25.08.2007 | aktual.: 25.08.2007 03:57

Według relacji dwóch posłów, z którymi rozmawiała gazeta, Kaczmarek opisywał szczegółowo wydarzenia dotyczące operacji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Na ten sam dzień, czyli piątek 6 lipca, kiedy miał być finał operacji CBA, policyjne CBŚ zaplanowało swoje działania.

Na polecenie lubelskiej prokuratury Centralne Biuro Śledcze miało zatrzymać doradcę prezydenta Artura P. w związku z podejrzeniem o udział w handlu narkotykami. Minister Ziobro miał polecić dyrektorowi CBŚ Jarosławowi Marcowi zmianę terminu. Argumentował, że w tym dniu CBA będzie miało inną bardzo poważną akcję, dotyczącą Andrzeja Leppera i Ministerstwa Rolnictwa. To samo miał powtórzyć komendantowi głównemu policji Konradowi Kornatowskiemu i samemu Januszowi Kaczmarkowi.

W ten sposób krąg osób, które wiedziały o tym, co się wydarzy w Ministerstwie Rolnictwa, niezgodnie z prawem się rozszerzał - mówi "Dz" poseł ze speckomisji. Według Kaczmarka, już po fiasku operacji CBA sam dyrektor Marzec miał pojechać do ministra Ziobro i powiedzieć mu prosto w twarz: To pan jest źródłem przecieku. Chlapał pan na prawo i lewo.

Kaczmarek 6 sierpnia złożył pismo do warszawskiej prokuratury badającej sprawę przecieku, by przesłuchała jako świadków Marca i Kornatowskiego. Jak powiedział posłom, do dziś nie zostali wezwani na przesłuchanie, mimo że po nagłym odwołaniu Kaczmarka, u nich wszystkich zrobiono przeszukania.

Według relacji byłego ministra, agenci ABW zabrali z domu Kaczmarka komputer, na którym przygotowywał pismo do prokuratury, oraz jego odręczne notatki. Z domu komendanta Kornatowskiego zabrano natomiast kopię potwierdzenia, że złożył w imieniu ministra Kaczmarka pismo do prokuratury. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)