Szef CBA: nie czuć u nas trupami w szafie
Zarzuty Kamińskiego, że w CBA pracują ludzie kiedyś przez Biuro rozpracowywani, są delikatnie mówiąc, niestosowne, a list byłego szefa CBA do prokuratury dezawuuje instytucje państwa - mówi w "Kontrwywiadzie" RMF FM obecny szef CBA Paweł Wojtunik. Zaniedbania, czy opóźnienia w śledztwach? - Każda informacja w tej sprawie byłaby złamaniem tajemnicy śledztwa, ale mogę zapewnić: w szafach CBA nie ma trupów - twierdzi gość RMF FM.
14.12.2010 | aktual.: 14.12.2010 09:57
- Ręczę za to, że instytucje państwa, w szczególności instytucja, którą kieruję, robią wszystko żeby państwo było bezpieczne. Ciężko mi się odnosić na temat jakiegoś dokumentu o nieznanej mi treści i niepokojów pana Kamińskiego - powiedział Paweł Wojtunik. 0
Wojtunik dodał też, że CBA bardzo szeroko interesuje się patologią korupcji na wszystkich poziomach sprawowania władzy i w całym życiu społecznym i gospodarczym. - Prowadzimy te działania naprawdę wielokierunkowo, ale nie chciałbym mówić, że politycy są skorumpowani, że samorząd jest skorumpowany. Skorumpowani ludzie jako przestępcy występują wszędzie, również w polityce - podkreślił. - Myślę, że to jest kompetencja Prokuratora Generalnego, żeby odpowiedzieć na temat tych tzw. trupów w szafie. Jeszcze raz potwierdzam, że CBA nie ma w tej sprawie nic do zarzucenia sobie i nie czuć u nas trupami w szafie - dodaje.
Zapytany natomiast o spadek po agencie Tomku: samochody, motocykle i kupiony dom, szef CBA powiedział, że wszystkie przedmioty wykorzystywane w pracy operacyjnej są własnością Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Mamy wiele Porsche Cayenne - wytłumaczył.