Polska"Szef CBA musi wyjaśnić działania w szpitalu MSWiA"

"Szef CBA musi wyjaśnić działania w szpitalu MSWiA"

Część posłów sejmowej komisji ds. służb
specjalnych chce, by szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Mariusz Kamiński złożył komisji wyjaśnienia na temat działań
podejmowanych przez Biuro w szpitalu MSWiA w Warszawie -
powiedział szef komisji, Janusz Zemke (SLD).

"Szef CBA musi wyjaśnić działania w szpitalu MSWiA"
Źródło zdjęć: © WP.PL | mg

05.06.2007 | aktual.: 05.06.2007 20:17

CBA jest jedną ze służb specjalnych państwa, zostało powołane do zwalczania korupcji. Komisja sprawuje nadzór nad wszystkimi służbami specjalnymi w kraju.

Zemke uważa, że szef CBA Mariusz Kamiński powinien wyjaśnić komisji ds. służb specjalnych podstawy prawne przejmowania przez Biuro dokumentacji medycznej pacjentów szpitala MSWiA.

Zemke powiedział, że Kamiński zostanie poproszony o złożenie tych wyjaśnień prawdopodobnie podczas najbliższego posiedzenia komisji; zaplanowane jest ono na przyszły czwartek.

CBA podało w poniedziałek, że dokumenty przejęte w szpitalu MSWiA w Warszawie wiążą się z podejrzeniem znacznych wyłudzeń z Narodowego Funduszu Zdrowia. Dokumenty są zwracane do szpitala po wykonaniu kopii, które będą stanowiły dowody w sprawie. CBA ocenia, że straty budżetu państwa z tytułu fałszowania dokumentacji medycznej tylko w ciągu trzech miesięcy sięgnęły kilku milionów złotych. Biuro zapewniło też, że stosując podsłuchy, zawsze robi to za zgodą prokuratora i sądu.

W zeszłym tygodniu szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie Andrzej Włodarczyk złożył do Prokuratury Rejonowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa naruszenia tajemnicy lekarskiej na skutek działań CBA w szpitalu MSWiA. Według Włodarczyka, kilka tysięcy kart pacjentów z tej placówki nielegalnie trafiło do Biura, a kopie tych dokumentów - do policji.

118 lekarzy ze szpitala MSWiA podpisało się pod listem otwartym do premiera, w którym protestują przeciwko działaniom podejmowanym wobec nich przez funkcjonariuszy CBA. Lekarze napisali w liście, że sprzeciwiają się metodom zatrzymywania i inwigilowania pracowników szpitala MSWiA.

Podkreślili, że są traktowani przez służby państwowe jako potencjalni przestępcy - śledzeni i monitorowani. "Tysiące naszych pacjentów są zmuszane do składania wyjaśnień w prokuraturach całego kraju, zaś dokumentacja medyczna ich dotycząca jest szczegółowo analizowana pod kątem ewentualnego przestępstwa. Funkcjonariusze wkraczają i przeszukują pomieszczenia szpitalne w nocy i o świcie, zaburzając tryb pracy oddziałów" - napisali do premiera lekarze.

CBA nadal prowadzi śledztwo w sprawie Mirosława G., b. ordynatora oddziału kardiochirurgii w szpitalu MSWiA w Warszawie, który został zatrzymany 12 lutego przez funkcjonariuszy Biura i jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych.

Pacjenci Mirosława G. również protestują przeciwko działaniom CBA wobec lekarza, zaprotestowali m.in. przeciwko kryptonimowi "Mengele", który jednemu z wątków sprawy dr. G. nadało CBA, i wyrazili oburzenie społeczne wobec sposobu traktowania dr. G.

W zeszłym tygodniu CBA zatrzymało innego lekarza z tego szpitala - anestezjologa Piotra Orlicza. Zatrzymano go w domu znajomego lekarza, do którego przyjechał, aby udzielić konsultacji. Orlicza przewieziono do siedziby CBA, a następnie na Oddział Intensywnej Opieki Kardiologicznej szpitala przy ulicy Banacha w stanie tzw. ostrego zespołu wieńcowego. Orlicz poinformował, że nie postawiono mu żadnych zarzutów, ani nie został przesłuchany.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)