Szczyt UE. Ryszard Czarnecki: Zapis o praworządności jest, ale w praktyce nie można go użyć
- Polska rzeczywiście odniosła gigantyczny sukces, ponieważ wyrwaliśmy temu eurotygrysowi kły - stwierdził Ryszard Czarnecki, pytany o słowa krytyki płynące ze strony opozycji w kierunku polskiego rządu po zakończonym szczycie UE.
23.07.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:51
Zdaniem Ryszarda Czarneckiego podczas szczytu Unii Europejskiej Polska odniosła ogromny sukces. Europoseł uważa, że osoby, które krytykują ustalenia wynegocjowane przez polski rząd, są w błędzie mówiąc, że Polska może stracić fundusze przez nieprzestrzeganie praworządności.
- Na przykład Manfred Weber, Niemiec z CSU, jeden z liderów Europejskiej Partii Ludowej powiedział, że trzeba wrócić do zapisów o praworządności, żeby je skonkretyzować. Z tego wynika, że Polska rzeczywiście odniosła gigantyczny sukces, ponieważ wyrwaliśmy temu eurotygrysowi kły - powiedział portalowi tvp.info eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.
Jak dodał, zapisy dotyczące praworządności w rzeczywistości nie mają mocy prawnej. - Zapis o praworządności jest, ale w praktyce nie można go użyć jako kija baseballowego, pistoletu przeciwko Polsce czy Węgrom - zapewnił polityk, odpowiadając też na pytanie, dlaczego niektórym politykom w Polsce i Europie nie podobają się ustalone na szczycie przepisy.
- To bardzo znamienna reakcja. Szereg czołowych polityków z frakcji Europejskiej Partii Ludowej, gdzie jest PO i PSL, ale też socjalistów i liberałów podkreśla, że jest to porażka federalistów europejskich i że wynik szczytu jest zwycięstwem państw narodowych - mówił Ryszard Czarnecki.
Podkreślił również, że "nastąpiło zwiększenie kompetencji Rady Europejskiej, a więc organu Unii, w którym są przedstawiciele państw członkowskich". - W ten sposób umniejszono kompetencje Komisji Europejskiej, która nie podlega demokratycznym wyborom - zaznaczył.