Szczyt muzułmańskich duchownych
Mufti Egiptu Szejk Tantawi (PAP)
O dialogu muzułmanów z
Zachodem, ekstremizmie islamskim i terroryzmie mówiono na spotkaniu niemal 800 przywódców muzułmańskich z 34 państw. Odbyło się ono w Malezji.
11.07.2003 | aktual.: 11.07.2003 11:27
W islamie nie ma miejsca na ekstremizm - powiedział mufti Egiptu Szejk Tantawi. "Ekstremizm jest wrogiem islamu" – ostrzegał, wskazując na błędne pojmowanie idei dżihadu, czyli świętej wojny muzułmanów. Jakiekolwiek akty terroru, dokonywane przez wyznawców islamu w imię dżihadu, "nie mają usprawiedliwienia" - mówił Tantawi.
„W żadnym razie nie podpiszę się pod deklaracją wojny między cywilizacjami” - zapowiedział. „Ludzie wyznający różną wiarę winni współpracować ze sobą, a nie angażować się w bezsensowne konflikty i nienawiść” – dodał egipski duchowny.
Zaproponował m.in. wprowadzenie zakazu korzystania z wszelkich książek i druków, propagujących idee ekstremistów.
Islamscy duchowni - podkreślono na konferencji w Putrajaya - winni też w większym niż do tej pory stopniu angażować się w dialog z Zachodem.
Na spotkaniu wskazywano na coraz powszechniejszą i niezwykle niebezpieczną światową tendencję łączenia wyznawców islamu z ideami terroryzmu. "Ekstremiści szargają dobre imię islamu, ukrywając się za niemającymi nic wspólnego z religią pustymi hasłami i propagując idee sprzeczne z duchem islamu" - ostrzegł wpływowy mułła libański, szejk Husam Karakirah, kierujący muzułmańskim stowarzyszeniem charytatywnym w Bejrucie.
Konferencja islamskich duchownych - jak sądzą obserwatorzy - stanowi odpowiedź muzułmańskich teologów i elity intelektualnej na narastające w ostatnim czasie rozdźwięki między islamem a innymi kulturami świata. Zapowiada też przejście mułłów i ulemów (muzułmańskich uczonych w zakresie prawa i teologii islamu) do propagandowej kontrofensywy, mającej poprawić wizerunek wyznawców islamu na Zachodzie.