Szczyt komplikacji, czyli Davos w Warszawie

Davos w Warszawie? Zobaczymy... Warszawa boi
się Europejskiego Szczytu Ekonomicznego i apeluje, żeby go
przenieść - pisze "Życie Warszawy".

09.03.2004 | aktual.: 12.03.2004 13:45

Na półtora miesiąca przed Europejskim Szczytem Ekonomicznym nadal nie wiadomo, czy odbędzie się on w Pałacu Kultury. Problemem jest nie tyle sam Pałac, co jego położenie - w centrum Warszawy, na przecięciu węzłów komunikacyjnych. Kontrowersje budzi także Dworzec Centralny - trudny do odpowiedniego zabezpieczenia, nawet jeśli będzie zamknięty - informuje dziennik.

"Uważamy, że policja ma środki i możliwości, żeby zabezpieczyć Dworzec Centralny. Zatrzymanie na tak długi czas ruchu jest dla nas i dla pasażerów, delikatnie mówiąc, niekorzystne. Mówię nie tylko o stratach finansowych, ale i ogromnych utrudnieniach w ruchu"- mówi Anna Rosiek, rzecznik PKP Intercity, któremu podlega Dworzec Centralny - pisze gazeta.

"Będziemy przekonywać władze kolei do szukania alternatywnego wyjścia, które jednocześnie poprawi bezpieczeństwo w tej strefie i okaże się wygodniejsze dla pasażerów. Wysiądą przecież z pociągu w rejonie, gdzie nie będzie komunikacji"- przekonuje Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej.

Na czas trwania konferencji warszawiacy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Powstaną strefy bezpieczeństwa zamknięte dla normalnego ruchu samochodowego. W urzędzie miasta powstał już specjalny zespół, który opracuje tymczasowe reguły ruchu i objazdy komunikacyjne. Już 24 godziny przed rozpoczęciem konferencji ulice centrum miasta zostaną zamknięte. W stolicy wydzielone zostaną dwie strefy bezpieczeństwa - informuje "Życie Warszawy".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)