Szczygówek. Ciąg dalszy procesu ws. morderstwa bezdomnego
Do zbrodni w Szygówku pod Pułtuskiem (woj. mazowieckie) doszło blisko 9 lat temu. W pierwszej instancji 2 główni oskarżeni zostali skazani na dożywocie i 25 lat więzienia. Teraz wyrok zaskarżyli ich obrońcy. Proces ponownie trafi na wokandę.
26.10.2019 | aktual.: 26.10.2019 12:04
Sprawa miała swój początek w 2010 roku. Przez wiele lat nikt nie zgłaszał zaginięcia zamordowanego bezdomnego mężczyzny. Dopiero w marcu 2017 roku kobieta, która pomagała mordercom zacierać ślady w końcu pękła i postanowiła opowiedzieć o tragedii śledczym. Wtedy ruszyła machina sądowa.
Do zabójstwo doszło w domku na działkach letniskowych w Szczygówku (woj. mazowieckie). Bezdomny został porwany przez dwóch młodych mężczyzn. Był on bity, duszony, a na koniec sprawcy założyli mu na głowę foliową torbę, zaciskając ją taśmą.
Po zabójstwie oprawcy wynieśli zwłoki bezdomnego i wrzucili do przygotowanego wcześniej dołu, po czym zakopali. W ukrywaniu zbrodni pomagała kobieta, która oświetlała miejsce telefonem komórkowym. To ona w 2017 roku przerwała zmowę milczenia i powiadomiła organy ścigania o zbrodni.
Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał zabójców bezdomnego na kary dożywocia oraz 25 lat więzienia; obu na 10 lat pozbawił też praw publicznych.
Kobieta została oskarżona o pomoc w zacieraniu śladów i nieudzielenie pomocy bezdomnemu. Na obniżenie kary wpłynęło jednak przyznanie się na policji oraz pomoc w skazaniu sprawców. Sąd skazał ją na 1,5 roku więzienia, z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na trzy lata.
Z orzeczeniem ostrołęckiego sądu nie zgodzili się adwokaci obu skazanych i złożyli apelację. Akta sprawy trafiły do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - przekazało RMF. Sprawa ma zostać rozpoznana w połowie grudnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF