Szcześniak: wytyczne PKW zgodne z ordynacją
Dyrektor Krajowego Biura Wyborczego Bohdan Szcześniak podkreślił, że nie ma sprzeczności między wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej ogłoszonymi przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi, a ordynacją wyborczą.
12.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Szcześniak odniósł się w ten sposób do protestu złożonego do Sądu Najwyższego przez Leszka Samborskiego, wiceprezesa Unii Polityki Realnej.
Samborski, który w wyborach startował z listy Platformy Obywatelskiej i nie dostał się do Sejmu, domaga się ponownego przeliczenia głosów uznanych za nieważne. Jego zdaniem, PKW w sprzeczności z ordynacją wyborczą zmieniła przed wyborami wytyczne co do zasad uznawania głosów za nieważne.
Wiceprezes UPR podkreślił, że komisje wyborcze uznały za nieważne około 540 tys. głosów, czyli około 4%. Według Samborskiego, jeśli Sąd Najwyższy przyzna mu rację może to wpłynąć na wynik wyborów i spowodować, że do sejmu wejdą te ugrupowania, które znalazły się poza nim. Dodał, że jest to - jak to określił - domniemanie, ale wielce prawdopodobne.
Dyrektor Krajowego Biura Wyborczego, Bohdan Szcześniak podkreślił, że wprowadzone zmiany są zgodne z ordynacją wyborczą, ale ostateczna interpretacja bedzie należała do Sądu Najwyższego. Szcześniak dodał, że - jego zdaniem - nie ma sprzecznosci między wytycznymi PKW a ordynacją wyborczą. Wytyczne PKW były bowiem - jak wyjaśnił - jedynie interpretacją przepisów ordynacji. Przypomniał, że komisja uznała, że postawienie znaku "x" w kratce jest jedynym dopuszczalnym sposobem głosowania.
W poprzednich wytycznych, zmienionych na 5 dni przed wyborami była dopuszczona możliwość skreślenia przez wyborcę krzyżyka i postawienia go w innej kratce na tej samej liście. Obecnie taki głos jest uznawany za nieważny - podkreślił Bohdan Szcześniak.
Zdaniem prawnika-konstytucjonalisty profesora Stanisława Gebethnera decydujaca powinna być wola wyborcy : jeśli ktoś stawia krzyżyk przy konkretnym nazwisku na konkretnej liście, a potem się rozmyśla, zamazuje go i stawia krzyżyk przy innym nazwisku na tej samej liście, to głos - zdaniem profesora Gebethnera - jest ważny. (an)