Szczepionka przeciwko COVID-19. AstraZeneca dostarczy o 60 proc. mniej dawek
Kolejny cios dla europejskiej kampanii szczepień - informuje agencja Reuters. AstraZeneca poinformowała, że z powodu usterki w produkcji pierwsze dostawy szczepionek będą niższe niż zakładano. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zamiast 80 mln dawek do państw UE dotrze w I kwartale zaledwie 31 mln.
Jako pierwszy informację o mniejszych dostawach szczepionki AstraZeneca podał niemiecki serwis bild.de. Wkrótce firma potwierdziła ją w oświadczeniu.
"Początkowe ilości będą niższe niż pierwotnie przewidywano ze względu na zmniejszoną wydajność w jednym z zakładów produkcyjnych" - poinformował rzecznik firmy w pisemnym oświadczeniu. Zapewnił, że firma z czasem będzie zwiększać dostawy. Odmówił jednak podania szczegółów.
Rzecznik koncernu zapewnił, że mimo problemów AstraZeneca zamierza dostarczyć do państw UE "dziesiątki milionów" dawek szczepionki w lutym i marcu i będzie starać się zwiększyć produkcję.
Z nieoficjalnych informacji agencji Reuters wynika, że dostawy w I kwartale zostaną zmniejszone aż o 60 proc. Zamiast oczekiwanych 80 mln dawek szczepionki do państw UE dostarczonych zostanie zaledwie 31 mln.
Austriacki minister zdrowia Rudolf Anschober ostrzegł firmę AstraZeneca, że jakiekolwiek opóźnienie w dostawach byłoby "absolutnie nie do przyjęcia”. Powstrzymał się jednak od potwierdzenia doniesień austriackich mediów o tym, że firma zapowiedziała dostarczenie do Austrii zaledwie 600 000 dawek szczepionek w pierwszym kwartale, zamiast planowanych 2 milionów.
Komisja Europejska potwierdziła, że AstraZeneca poinformowała 27 koordynatorów ds. szczepień w UE o zmianie harmonogramu dostaw. Dodała, że pracuje nad uzyskaniem dalszych informacji w tej sprawie.
Jak poinformował Reuters AstraZeneca przekazała unijnym urzędnikom na spotkaniu, że redukcja dostaw spowodowana jest problemami produkcyjnymi w belgijskiej fabryce szczepionek, prowadzonej przez Novasep. Agencji nie udało się uzyskać komentarza firmy Novasep.
To już kolejny cios dla systemu szczepień w Europie. Wcześniej firmy Pfizer i BioNTech, zmniejszyły dostawę szczepionek do Europy w związku z przebudową fabryki w Belgii, która ma na celu zwiększenie liczby produkowanych szczepionek.
Szczepionka opracowana przez naukowców Uniwersytetu Oksfordzkiego nie uzyskała jeszcze aprobaty Europejskiej Agencji Leków (EMA), mimo że jest już stosowana w Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach świata. Decyzja EMA w tej sprawie ma zapaść 29 stycznia.
Komisja Europejska zawarła z AstraZeneca umowę na dostawę 300 mln dawek szczepionki, z opcją dokupienia kolejnych 100 mln.
Na dostawę szczepionek AstraZeneca bardzo liczył polski rząd. Szef KPRM mówiąc o przebiegu Narodowego Programu Szczepień i problemach związanych z większą liczbą chętnych niż dawek szczepionki stwierdził w piątek, że "to, co w jakiś sposób daje nadzieję na poprawę sytuacji, jeśli chodzi o dostęp do szczepionek, to informacja z Europejskiej Agencji Leków (...), że jest poważna szansa na zarejestrowanie kolejnej szczepionki - firmy AstraZeneca - do końca stycznia i jeszcze w lutym jest szansa na zwiększenie puli szczepionek przysługującej Polsce o szczepionki tej firmy".
Ale - jak dodał minister - "nie chcemy teraz mówić o liczbach ani dokładnych terminach". - Jak będą takie dane, to będziemy informować. Na razie czekamy - wskazał Dworczyk
Źródło: reuters.com